"Media na Wyspach poinformowały, że jestem na liście transferowej. Zapytałem w klubie, czy to prawda. Powiedzieli, że nie. Moja sytuacja w Celticu jest więc taka, jak była. Normalnie trenuję, jestem z zespołem, nie prowadzę rozmów transferowych" - powiedział Maciej Żurawski w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Reklama

Więc póki co jego przyszłość wygląda tak, że dalej będzie piłkarzem mistrzów Szkocji, ale o grze w pierwszym składzie może zapomnieć. "Do końca roku zostaję w Celticu. I zobaczymy, jak potoczą się moje losy. Trenuję i walczę o miejsce w składzie. Następne okienko transferowe - w styczniu. Jeśli wciąż będę rezerwowym, pomyślę o zmianie otoczenia" - wyjaśnił "Żuraw".