Chodzi o list ministra Giersza z początku tygodnia do dyrektora turnieju z ramienia UEFA Martina Kallena, w którym napisano m.in., że wszystkie inwestycje w Polsce zostały zaplanowane i są realizowane w oparciu o następujące założenia: reprezentacja Polski rozgrywać będzie swoje spotkania na Stadionie Narodowym w Warszawie; mecz otwarcia i półfinałowy odbędą się także w stolicy; ćwierćfinały rozegrane zostaną w Gdańsku i Warszawie, a pary miast rozgrywek grupowych to Gdańsk i Warszawa oraz Poznań i Wrocław.

Reklama

Jak powiedział na konferencji prasowej Dutkiewicz, decyzję o tym, gdzie odbędą się spotkania po fazie grupowej może podjąć jedynie UEFA i roboczo ta kwestia powinna zostać rozstrzygnięta w ciągu najbliższego tygodnia. "Później będzie zapewne weryfikowana i ostatecznie o tym gdzie rozegrane zostaną mecze ćwierćfinałowe dowiemy się pod koniec roku" - dodał prezydent.

Zdaniem Dutkiewicza w konkursie o rozgrywanie meczów ćwierćfinałowych mogą wystartować Warszawa, Wrocław i Gdańsk, ponieważ Poznań, który jako pierwszy skończył remont stadionu nie zgłasza takich aspiracji. "Mamy więc niezwykle prostą sytuację. Mecz otwarcia i półfinał na pewno powinny się odbyć w stolicy, ale Wrocław i Gdańsk zaryzykowały pieniądze lokalnych podatników, dostając marne dotacje rządowe i dlatego ćwierćfinały należy rozegrać właśnie tam" - podkreślił.

Dutkiewicz uznał za skandaliczne stanowisko rządu wyrażone w liście skierowanym do UEFA. "To arbitralne życzenie rządu. Z nami nikt na ten temat nie rozmawiał i tego nie konsultował. Wkurza mnie nieprawdopodobnie, że Warszawę uznaje się za właściciela reprezentacji, a reszta nie ma do niej prawa. W skandaliczny sposób pozbawia się nas także możliwości w stanięciu do konkursu w walce o ćwierćfinał" - zaznaczył prezydent.

Reklama

Dutkiewicz zaapelował do ministra i rządu, aby zweryfikowali swoje dotychczasowe stanowisko, ponieważ "rząd nie jest właścicielem tych rozgrywek i tego rodzaju decyzje powinien z nami konsultować lub stworzyć warunki do przeprowadzenia stosownego konkursu".