Pięć minut przed końcem meczu Julio Sergio nabawił się poważnej kontuzji kostki. Lekarze opatrywali go kilka minut, po czym kulejąc i płacząc Brazylijczyk wrócił do bramki. Jak się okazało w czwartek, z powodu urazu ścięgien na boisko wróci najwcześniej za miesiąc.

Reklama

Trener rzymian Claudio Ranieri już wcześniej wykorzystał limit trzech zmian, a w dodatku od 64. minuty goście grali w osłabieniu, gdyż czerwoną kartkę ujrzał francuski obrońca Philippe Mexes.

Piłkarze, trenerzy i działacze klubu ze stolicy mieli spore pretensje do sędziów, m.in. o dwa niepodyktowane rzuty karne. "To nie złość, to coś więcej. Będziemy domagać się zawieszenia arbitrów. 21 lat działam w futbolu i jeszcze nie widziałem, by sędziowie popełnili pięć rażących błędów w jednym spotkaniu" - powiedział dyrektor sportowy Romy Daniel Prade.

Roma - drugi zespół poprzednich rozgrywek - bardzo słabo rozpoczęła sezon. W Serie A z dorobkiem dwóch punktów po czterech kolejkach zajmuje 18. miejsce, a w Lidze Mistrzów na inaugurację uległa Bayernowi Monachium 0:2.