Messi zdobył jedną z bramek w sobotnim spotkaniu ligowym, wygranym przez Katalończyków 3:0. Uradowany podbiegł do kamery telewizyjnej, podciągnął do góry klubową koszulkę i odsłonił drugą, na której miał napisane urodzinowe życzenia dla mamy.

Arbiter wówczas go nie ukarał, ale odnotował incydent w raporcie pomeczowym. Sprawą zajęła się Hiszpańska Federacja Piłkarska, która nie okazała litości najlepszemu piłkarzowi świata 2010 roku.

Reklama

Trzy dni po meczu z Racingiem Argentyńczyk otrzymał żółtą kartkę oraz karę finansową. Jej wysokości dokładnie nie ujawniono, ale wiadomo, że - zgodnie z regulaminem federacji - będzie musiał zapłacić od dwóch do trzech tysięcy euro.