"Ludzie lubią porównania, jednak zapominają o Holendrze Cruyffie, Francuzie Platinim i Argentyńczyku Di Stefano (grał też w reprezentacji Hiszpanii), którzy byli lepszymi zawodnikami niż Messi" - powiedział Pele podczas pobytu w Chile, gdzie promował akcję przeciwko przemocy na stadionach. W Santiago spotkał się z prezydentem tego południowoamerykańskiego kraju Sebastianem Pinerą.

Reklama

W wywiadzie dla chilijskiej gazety "La Tercera" Pele przyznał, że "kompletnym piłkarzem" był Di Stefano, obecnie honorowy prezes Realu Madryt. Argumentował, iż świetnie grał obiema nogami i równie dobrze radził sobie w powietrznej walce.

Legenda brazylijskiego i światowego futbolu zwróciła uwagę również na "przemijają sławę zawodników, m.in. Brazylijczyków Ronaldinho i Kaki". Jego zdaniem zastąpili ich Argentyńczyk Messi i Portugalczyk Cristiano Ronaldo.

Na pytanie o finał Ligi Mistrzów (28 maja na londyńskim Wembley), Pele odparł, że nie ma faworyta i wszystko może się wydarzyć, ale pod względem gry zespołowej Barcelona jest najlepsza na świecie. "No, i ma Messiego" - dodał trzykrotny mistrz świata (1958, 1962, 1970 rok).

Reklama