Tuż przed końcem pierwszej połowy, przy stanie 2:0 dla przyjezdnych z Omanu, z trybun poleciały na boisko kamienie i butelki. Japoński sędzia Ryuji Sato przerwał mecz i na jego wznowienie już się nie zdecydował.

Reklama

FIFA za oficjalny uznała wynik, który widniał w momencie przerwania spotkania. Pierwszy mecz tych drużyn również zakończył się zwycięstwem Omanu 2:0 i to ta drużyna awansowała do kolejnej rundy eliminacji.

Reprezentacja Birmy nie tylko może zapomnieć o mundialu w Brazylii, ale z powodu nałożonej kary także kolejnym, który w 2018 roku odbędzie się w Rosji. Dodatkowo federacja musi zapłacić grzywnę w wysokości 25 tys. franków szwajcarskich.