"Przecież mistrzostwa Europy zaczynają się tak naprawdę jutro (w piątek w Kijowie odbędzie się losowanie grup turnieju finałowego - PAP), a nie w czerwcu. Niestety, posłowie koalicji zadecydowali inaczej. Była możliwość wprowadzenia kuratora. Nie chcecie? Róbta co chceta" - powiedział PAP legendarny bramkarz reprezentacji Polski.

Reklama

Tomaszewski uważa, że sytuacja w PZPN jest bardzo zła, a czarę goryczy przelały upublicznione nagrania mogące świadczyć o korupcji przy przetargu na budowę nowej siedziby związku. Nagrania zostały dokonane przez byłego sponsora i działacza PZPN Grzegorza Kulikowskiego, który sugeruje, że odwołany w środę sekretarz generalny PZPN Zdzisław Kręcina i Lato mogli dopuścić się korupcji przy przetargu na budowę nowej siedziby PZPN. Obaj temu zaprzeczają.

"Wszyscy zastanawiają się, czy te nagrane rozmowy świadczą o korupcji, czy nie. Ale nie tylko o to chodzi. Dwaj najważniejsi ludzie w polskiej piłce rozmawiali slangiem, jak to nazwać, przestępczym? +Bańka, pięć, dziesięć procent+. Już samo to powinno wyeliminować ich z reprezentowania 40-milionowego narodu podczas najważniejszej imprezy sportowej w naszej historii" - podkreślił.

Według Tomaszewskiego, w rozwiązanie problemu PZPN powinna bardziej zaangażować się minister sportu Joanna Mucha, która mogłaby interweniować u prezydenta UEFA Michela Platiniego.

Reklama

Na czym z kolei miałaby polegać interwencja Michela Platiniego w PZPN? Tomaszewski podał dwa przykłady: "Przypomnę rok 1998, kiedy prezesem PZPN był niezatapialny Marian Dziurowicz. Minister Jacek Dębski chciał wprowadzić do związku kuratora, którego Dziurowicz nie przyjął. Po pewnym czasie Dębski pojechał do szefa FIFA Seppa Blattera, przekazał mu wiedzę o tej całej patologii. A tamta patologia to było małe fiki miki w porównaniu ze stanem dzisiejszym, gdy mamy 600 osób oskarżonych korupcję. I Blatter przyjechał wówczas do Polski i po prostu usunął Dziurowicza. Podobna sytuacja była w Rosji osiem lat temu. Putin zaprosił na Kreml Blattera. Po trzech godzinach Blatter wyszedł i powiedział do szefa rosyjskiej federacji: +słuchaj, dla dobra rosyjskiego futbolu odejdź+".

W czwartek, po wysłuchaniu Laty, sejmowa Komisja Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki przyjęła dezyderat z wnioskiem do minister sportu o przeprowadzenie kontroli w PZPN, a w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości, o wystąpienie do sądu w celu ustanowienia kuratora w związku. Posłowie odrzucili natomiast propozycję PiS o natychmiastowe wystąpienie do sądu przez minister Joannę Muchę o wyznaczenie kuratora w PZPN.