Wystarczy umieć liczyć. Po pierwsze: wpadek w tej kadencji jest ponad 30 i ocenia się ją zdecydowanie negatywnie. Po drugie: Lato nie uzbiera już wystarczającej liczby głosów. Większość osób, z którymi pracuję, nie ma dobrego zdania o tym, co się dzieje w związku w kwestiach finansowych czy jawności transakcji - mówi "Rzeczpospolitej" Jacek Masiota, członek zarządu PZPN.

Reklama

Wybory prezesa odbędą się 14 grudnia. Lato nie ma szans, nawet jeśli Polska wygra Euro 2012, bo zraził sobie wszystkich z opinią publiczną ma czele. Kibice nie przestaną śpiewać pewnej popularnej piosenki o PZPN, dopóki on będzie prezesem. To rozumieją już nawet najbardziej twardogłowi działacze.