Nasz bramkarz w piątkowym meczu nie miał wiele pracy. Jednak rywalom wystarczył jeden błąd naszego obrońcy, by umieścić piłkę w siatce biało-czerwonych. Nie wiem, co mogę powiedzieć o tej sytuacji. Po prostu padła bramka - skomentował krótko na antenie "Polsat Sport" Boruc.

Reklama

Nie wiele jest do powiedzenia po takim spotkaniu. Wszyscy wykonywaliśmy swoją robotę bardzo dobrze. Trochę się rozluźniliśmy na początku drugiej połowy - mówił po ostatnim gwizdku sędziego polski golkiper.