Jedne z najbardziej krytykowanych piłkarzy naszej kadry na łamach "Super Expressu" wyśmiał sposób w jaki Fornalik prowadził reprezentację Polski.

Reklama

Przed meczem z San Marino usłyszałem od selekcjonera, że nie może mnie wstawić do składu, ponieważ drużyna wygrała poprzedni mecz (towarzyski z Danią 3:2) i opinia publiczna zżarłaby go, gdyby dokonał zmian w składzie. Po takich słowach czułem się kimś niepotrzebnym, intruzem w tej reprezentacji. Nie wiedziałem, czy trener ma jakąś własną koncepcję, czy skład ustala za niego opinia publiczna i dziennikarze - powiedział w rozmowie z "SE" Boenisch.