Spełniło się marzenie pokoleń Polaków. Niemcy pokonani po raz pierwszy w historii. Co Pan czuje i jak ocenia ten mecz?
Fajnie, że to przyszło w tym momencie. Myślę, że może być to przełomowy moment dla naszej reprezentacji. Przede wszystkim mam taką nadzieję, że pomoże to w dalszym rozwoju naszej piłki i w dalszej grze, jeśli chodzi o punkty i w awansie do mistrzostw Europy.

Reklama

Jak Pan uważa, co w tym meczu przeważyło na korzyść Polaków?
Nie ukrywajmy, przede wszystkim byliśmy do bólu skuteczni. Z trzech sytuacji strzeliliśmy dwa gole, to jest imponujące. Niemcy oddali chyba 28 strzałów, to bardzo dużo. Cały polski zespół zagrał świetnie w grze defensywnej, do tego poświęcenie, ofiarność, determinacja. Mieliśmy troszeczkę szczęścia, to też trzeba temu szczęściu pomóc. Świetnie w bramce spisywał się Wojtek Szczęsny, więc wszystko tego wieczoru pasowało.

Niektórzy dziwili się trenerowi Nawałce, że tak dużo czasu poświęca na sprawy związane z budowaniem atmosfery w zespole - na golfa, wspinaczkę. Czy uważa Pan, że to co robił trener Nawałka, było słuszne, czy to była dobra droga?
To jest normalna rzecz. Buduje się atmosferę. Każdy trener, przede wszystkim na zachodzie, zawsze dba o atmosferę. Różne są tego formy: czy to właśnie golf, wspinaczki czy inne dyscypliny sportu niż piłka nożna. Widać, że to jest słuszna droga, jest dobra atmosfera. Widzieliśmy przez to niesamowite poświęcenie piłkarzy. Widać, ze jest tam naprawdę dobry zespół, który chce osiągnąć swój cel w postaci awansu do mistrzostw Europy.

Kilku podstawowych graczy reprezentacji Niemiec zakończyło reprezentacyjne kariery, kilku było kontuzjowanych. Jak duże miało to znaczenie dla wyniku i przebiegu tego spotkania?
To wiedzieliśmy już przed meczem, że kilku, w sumie 7-8 piłkarzy z podstawowego składu, nie będzie występowało. Nie możemy więc uciekać i szukać jakichś wymówek, że polska reprezentacja wygrała, bo w drużynie niemieckiej nie było kilku reprezentantów. Uważam, że przede wszystkim trzeba docenić naszą reprezentację. Mimo tych ubytków, reprezentacja Niemiec miała sporo jakości w postaci graczy ofensywnych i również defensywnych, bo Boateng i Hummels to są naprawdę piłkarze światowej klasy, także w środku pola wyglądało to dobrze. Na każdej pozycji mieli piłkarzy dobrych nie tylko pod względem nazwisk, ale i jakości.

Reklama

Po meczu rozmawiał Pan z Joachimem Loewem. Widział Pan w jego zachowaniu coś niepokojącego? Jakieś zdenerwowanie, rozczarowanie?
No właśnie nie, pełen spokój. "Jogi" przyjął to naprawdę z wielką klasą i pokazał to zaraz po zakończeniu spotkania, kiedy wszystkim gratulował i wie, zdaje sobie z tego sprawę, że ma dużo pracy. Czeka na tych kontuzjowanych graczy, którzy wrócą i myślę, że podniosą jeszcze jakość. Trzeba powiedzieć, że Niemcy stworzyli sobie mnóstwo sytuacji i gdyby do przerwy prowadzili 2:0, ten mecz mógłby się ułożyć inaczej. Ale stało się jak się stało, zabrakło skuteczności. Trzeba podkreślić, że nasza reprezentacja zagrała dobre spotkanie.

Przed nami rywalizacja ze Szkocją, z którą w marcu przegraliśmy 0:1 i nasza gra nie wyglądała wtedy najlepiej. Na co musimy zwrócić uwagę przed tym meczem? To będzie chyba jednak zupełnie inne spotkanie od tego z Niemcami...
Na pewno musimy poprawić grę z przodu, przede wszystkim grę ofensywną. Widzieliśmy mało ładnych, składnych akcji. Byliśmy do bólu skuteczni, ale w elemencie ofensywnym musimy się poprawić - trzeba lepiej przygotowywać atak pozycyjny, poprawić grę z kontry. Szkoci będą równie trudnym przeciwnikiem jak Niemcy, ale myślę że będą bardziej skupieni na defensywie i na grze z kontrataku. Grają na wyjeździe, więc dla nich też jest ważny każdy punkt. Obserwowałem tę drużynę w meczu z Niemcami (Szkoci przegrali 1:2 - przyp. red), zaprezentowali się bardzo solidnie. Z drugiej strony, patrzymy na naszą reprezentację, gdzie kilku piłkarzy miało problemy ze skurczami. Mam nadzieję, że zwycięstwo z Niemcami doprowadzi do tego, że w ciągu tych trzech dni zregenerują się bardzo szybko, bo wynik też robi swoje i liczę, że z tą publicznością, trener Nawałka poprowadzi naszą drużynę do zwycięstwa.

Na jaki Pan stawia wynik w meczu ze Szkocją?
Liczę na skromne zwycięstwo 1:0.