Porozumienie zawarto wiosną 2014, kiedy prezesem Górnika był Zbigniew Waśkiewicz, obecnie sternik... Rozwoju, który jest beniaminkiem 1. ligi.
Zeznający w czwartek przewodniczący Rady Nadzorczej zabrzańskiego klubu Tomasz Młynarczyk stwierdził, że Górnik był co prawda dłużnikiem Rozwoju, ale zapisy porozumienia uznał za niekorzystne dla zabrzan. Jego zdaniem Waśkiewicz z nieznanych powodów nalegał na zwiększenie kwoty należnej Rozwojowi. Miało chodzić o 1,5 mln zł z tzw. mechanizmu solidarnościowego i rekompensaty za wyszkolenie zawodnika oraz wynagrodzenia dla prawników.
Górnik pozyskał Milika z Rozwoju w 2011 roku. I przez trzy lata Rozwój nie zgłaszał roszczeń z tytułu mechanizmu solidarnościowego. To się pojawiło dopiero w autorskim projekcie Zbigniewa Waśkiewicza – powiedział Młynarczyk.
Należny procent od kwoty transferu reprezentanta (ok. 1 mln złotych) został przez zabrzan uregulowany z opóźnieniem. Sporną kwestią pozostają m.in. odsetki (420 tys.), których Górnik nie chce płacić, uważając, że porozumienie jest nieważne.
M.in. dlatego, iż Waśkiewicz formalnie... nie był prezesem Górnika, bo zmiany w zarządzie nie zostały zarejestrowane w KRS.
Waśkiewicz, wiceprezes PKOl, były rektor katowickiej AWF, wyjaśnił, że w „gorącym” okresie walki o licencję nie dopełnił rzeczywiście procedur rejestracyjnych.
Parę spraw w tym czasie zarządowi umknęło. Ale przecież rada nadzorcza na swoim posiedzeniu poinformowała mnie o wyborze, na konferencji prasowej jej przewodniczący przedstawił mnie jako prezesa, podpisałem mnóstwo dokumentów, w tym licencyjnych. I nikt wyboru nie podważał – stwierdził.
Przypomniał, że Górnik miał 35 mln złotych długu, a miasto (właściciel) dokapitalizowało klub kwotą 6 mln.
Żeby złożyć dokumenty licencyjne musiałem podpisać ok. 40 porozumień. Także z Rozwojem. To były twarde negocjacje, wierzyciele stosowali coś w rodzaju szantażu, bo "okres licencyjny" to jedyny czas, kiedy mogą odzyskać pieniądze – wyjaśnił.
Jego zdaniem brak porozumienia z katowickim klubem skutkowałby brakiem licencji, a w konsekwencji upadkiem Górnika.
Podkreślił, że katowiczanie – z racji zaległości ze strony Górnika – nie mieli zaufania do partnera i stąd taka, a nie inna treść porozumienia (zgoda na natychmiastową egzekucję, maksymalne stawki odsetek, rekompensata za wyszkolenie, mechanizm solidarnościowy).
Zauważył, że Górnik w 2015 roku spłacił główną zaległość na dwa dni przed upływem terminu realizacji zobowiązań licencyjnych, a mechanizm solidarnościowy wymyślony przez FIFA ma wynagradzać małe, biedne kluby, które wychowały wielkie gwiazdy piłki nożnej.
W opinii Młynarczyka licencja dla zabrzan nie byłaby zagrożona bez porozumienia z Rozwojem.
My uważamy, że porozumienie jest ważne i zwrócimy się do komisji licencyjnej PZPN z wnioskiem, by nie wydała licencji Górnikowi – zakończył Waśkiewicz.
Kolejna rozprawa 8 czerwca.
Reprezentacyjny napastnik Arkadiusz Milik latem 2011 przeszedł z 3-ligowego wtedy Rozwoju do Górnika, którego szkoleniowcem był obecny selekcjoner drużyny narodowej Adam Nawałka. W grudniu 2012 został sprzedany do Bayeru Leverkusen, skąd wiosną 2015 wykupił go holenderski Ajax Amsterdam.