"Bild" doniósł, że drużyna po spotkaniu pojechała do hotelu na bankiet m.in. z prezesem tamtejszej federacji piłkarskiej Reinhardem Grindelem i dyrektorem sportowym Horstem Hrubeschem, byłym reprezentantem kraju i selekcjonerem drużyny U-21 w 2009 roku, kiedy Niemcy triumfowali w tych rozgrywkach po raz pierwszy. W piątek wywalczyli drugi tytuł.

Reklama

Ok. 2.15 w nocy piłkarze, wraz z rodzinami, przyjaciółmi, partnerkami, ruszyli w miasto. Imprezowali w krakowskich klubach, pili, tańczyli. Sześciu ostatnich zawodników o godzinie 7.11 wsiadło do taksówki i wróciło do hotelu. "Party" do 7.11 - zasłużyli na to! - napisano.

Zwycięstwo młodym piłkarzom Niemiec zapewnił Mitchell Weiser, który popisał się efektownym golem głową w 40. minucie.

To była główka, jakiej nie powstydziłby się Horst Hrubesch. Piłka spadła idealnie w dalszym rogu, to było nie do obrony. A to był dopiero drugi gol Weisera głową w karierze - napisali dziennikarze "Sueddeutsche Zeitung".

Reklama

Sam Hrubesch był pod wielkim wrażeniem gry Niemców.

"Po takim występie trzeba się im kłaniać. To było coś niezwykłego" - powiedział ze łzami w oczach, cytowany w internetowym serwisie "Frankfurter Allgemeine Zeitung".

"Główka Weisera spełniła marzenia" - zatytułowano relację na stronie internetowej magazynu "Kicker".

W pierwszej połowie niemiecki zespół był lepszy pod każdym względem od faworyzowanych Hiszpanów i zasłużenie wyszedł na prowadzenie. Po przerwie podopieczni Stefana Kuntza byli pod presją, ale zapora wytrzymała - napisano.

Przebiegiem pierwszej połowy zaskoczeni byli sprawozdawcy "Sueddeutsche Zeitung".

O wspaniałej pierwszej połowie można powiedzieć tyle: bramkarz Julian Pollersbeck nie musiał bronić ani jednego strzału Hiszpanów. Kuntz obawiał się, że takie gwiazdy jak Gerard Deulofeu, Saul Niguez czy Marco Asensio, zaliczani do największych talentów w Europie i na świecie, będą grali w +dziada+ z jego drużyną. Wręcz przeciwnie: to Niemcy bawili się z Hiszpanami w kotka i myszkę - opisano.

Hiszpania miała szansę zdobyć trofeum po raz piąty w historii. Byłoby to wyrównaniem rekordu należącego do Włoch.

"Lekcja na przyszłość" - napisali po finale dziennikarze "Marki".

Niemcy byli lepsi od drużyny Celadesa, cierpieli tylko w końcówce. Hiszpania zdobyła bramki w każdym meczu tego turnieju oprócz tego decydującego. Perfekcyjni taktycznie rywale dali lekcję gry w piłkę - podkreślono.

W turnieju w Polsce wzięło udział 12 drużyn. Gospodarze zajęli ostatnie miejsce w grupie A i odpadli z rozgrywek po porażkach ze Słowacją 1:2 i Anglią 0:3 oraz remisie ze Szwecją 2:2.