Kończący w tym roku 80 lat Ferguson sławę zdobył jako trener piłkarzy Manchesteru United. "Czerwone Diabły" nieprzerwanie prowadził przez 27 lat (w latach 1986-2013). W tym czasie drużyna zdobyła 13 razy mistrzostwo Anglii.

Film opowiada historię jego życia - od dzieciństwa aż po obecne czasy. Po raz pierwszy Ferguson zabiera też głos w sprawie w swojej choroby. W 2018 roku trafił w poważnym stanie do szpitala. Przyczyną był wylew krwi do mózgu, a w konsekwencji operacja.

Pamiętam jeszcze, że to był maj. Mieliśmy piękny dzień. A potem obudziłem się w szpitalu i... płakałem. To był trudny czas. Zastanawiałem się, ile jeszcze słonecznych dni przede mną - powiedział.

Reklama

Przyznał, że nadal towarzyszy mu strach przed śmiercią: Nikt nie chce odchodzić na zawsze. Ja też nie. I właśnie takie myśli krążą ci po głowie, jak doznajesz wylewu krwi do mózgu

Reklama

Film na prośbę Fergusona

Lekarze dawali mu tylko niewielką szansę na przeżycie. Tego samego dnia trafiło na oddział pięć osób z wylewem. Trzy tego nie przeżyły. Wtedy do człowieka dociera, jak wiele ma szczęścia" - dodał Ferguson, który dopiero po 10-dniowej rehabilitacji znowu zaczął mówić. Początkowo miał z tym duże problemy. A wtedy pozostaje tylko płakać... - przyznał.

Film powstał właśnie na prośbę Fergusona. Bał się on bowiem, że w wyniku choroby straci wspomnienia.