Po wykonaniu kompleksowych badań i testów funkcjonalnych zdecydowałem, że Kamil Glik pojedzie z nami na mistrzostwa świata do Rosji - poinformował na dzień przed wyjazdem do Rosji Jaroszewski.

Lekarz reprezentacji jednak kilka razy podkreślił, że Glik będzie do dyspozycji sztabu szkoleniowego dopiero na trzeci pojedynek grupowy z Japonią.

Jestem zaskoczony, że wszystko idzie tak niespotykanie szybko do przodu. Osiem dni temu, gdy zostały wykonane wstępne badania w Przemyślu, bylem przekonany, że więzadło barkowo-obojczykowe jest całkowicie zerwane. Po szczegółowych badaniach okazało się, że jest uszkodzone znacznie, ale nie całkowicie. Do tego, gdy lekarze we Francji zdecydowali, że zabieg operacyjny nie będzie potrzebny, pojawiła się szansa na to, aby Kamil do Rosji mógł pojechać - dodał lekarz reprezentacji.

Reklama

Ostateczna decyzja zapadła we wtorek, w dniu meczu towarzyskiego z Litwa. Zawodnik przeszedł po przylocie z Francji do Polski kolejne badania. Ich wyniki były pozytywne.

Reklama

Widać, że po kilku dniach u Kamila pojawiły się deficyty mięśniowe, dlatego teraz czeka go intensywna rehabilitacja. Będzie min. pracował nad siłą - ujawnił lekarz. Na pytanie, kiedy Glik będzie mógł wznowić normalne treningi, Jaroszewski przyznał, że nie nastąpi to natychmiast.

Może za tydzień będzie już mógł brać udziałach w normalnych zajęciach. W sytuacji, gdy nie ma leczenia operacyjnego, pozostaje wiele znaków zapytania nad przebiegiem rehabilitacji. Naszym celem jest teraz doprowadzenie zawodnika do pełnej sprawności ruchowej. Mam nadzieję, że tak się stanie, choć nie wszystko jest teraz zależne od nas - wyjaśnił lekarz dodając, że u innych kadrowiczów nie ma żadnych wyraźnych problemów zdrowotnych.

Na pytanie, czy rehabilitacja bez zabiegu operacyjnego zawsze jest skuteczna, Jaroszewski przyznał, że "w części znanych przypadków kończyło się to jednak zabiegiem".

30-letni Glik doznał urazu barku w ubiegłym tygodniu podczas treningu na zgrupowaniu w Arłamowie. Po prześwietleniu w Przemyślu piłkarz udał się do Nicei na szczegółowe badania. W poniedziałek po raz kolejny przebadał go lekarz AS Monaco, a klub dał mu "zielone światło" na występ w mundialu.

Mimo kontuzji Glik znalazł się na przesłanej do FIFA, a później oficjalnie ogłoszonej, 23-osobowej kadrze biało-czerwonych na mistrzostwa świata w Rosji.

We wtorek polscy piłkarze zmierzą się w towarzyskim meczu w Warszawie z Litwą. Następnego dnia kadra Adama Nawałki wyleci do swojej bazy w Soczi.

Turniej w Rosji rozpocznie się 14 czerwca. Rywalami Polaków w grupie H będą kolejno: Senegal (19 czerwca w Moskwie), Kolumbia (24 czerwca w Kazaniu) i Japonia (28 czerwca w Wołgogradzie).