Jako pierwsze na boisku pojawią się drużyny gospodarzy i Arabii Saudyjskiej, a mecz na stołecznych Łużnikach - głównej arenie mundialu - rozpocznie się o godz. 17 czasu polskiego. Finał 32-dniowych zmagań zaplanowano na 15 lipca na tym samym obiekcie. Ponadto spotkania będą odbywać się w Soczi, Kaliningradzie, Kazaniu, Rostowie nad Donem, Wołgogradzie, Samarze, Sarańsku, St. Petersburgu, Niżnym Nowogrodzie, Jekaterynburgu oraz na drugim moskiewskim stadionie - Spartaka.

Reklama

Piłkarskie mistrzostwa świata, impreza swoim zasięgiem i popularnością porównywana z igrzyskami olimpijskimi, wracają do Europy po 12 latach, bowiem dwa poprzednie turnieje odbyły się w RPA i Brazylii. Po raz pierwszy jednak odbędą się w Europie Wschodniej i w kraju, który leży na dwóch kontynentach.

FIFA wyboru dokonała w grudniu 2010 roku. Propozycję Rosji oceniono wyżej niż Anglii oraz wspólne oferty Belgii i Holandii, a także Hiszpanii i Portugalii, które przeszły do drugiej rundy głosowania. W niej za Rosją opowiedziało się 13 członków Komitetu Wykonawczego FIFA, siedmiu za krajami z Półwyspu Iberyjskiego i dwóch za przedstawicielami Beneluksu. Tego samego dnia w Zurychu zdecydowano, że kolejny mundial - w 2022 roku - zorganizuje Katar.

Reklama

Obie decyzje od początku wzbudzały szereg kontrowersji - od finansowych, że FIFA podarowała mundial bogaczom, a największe znaczenie przy wyborze miały "gazociągi i petrodolary", po te natury politycznej, że "postawiono na państwa autokratyczne, które na swych sztandarach nie mają wypisanej przejrzystości".

Reklama

Rozczarowania nie kryła zwłaszcza Anglia. Kiedy dysponuje się najlepszą kandydaturą pod względem technicznym, najlepszym raportem ekonomicznym i rewelacyjną oceną po wizytacjach działaczy FIFA, a mimo tego wraca się do kraju z niczym, to naprawdę robi się ciężko na żołądku - przyznał ówczesny szef tamtejszej federacji Andy Anson.

Anglicy nie poprzestali na utyskiwaniach i wynajęli firmy detektywistyczne, by przeprowadziły szeroko zakrojone śledztwo. W sprawę zaangażowały się także wymiary sprawiedliwości Szwajcarii i pokonanych przez Katar Stanów Zjednoczonych. W maju 2015 roku doszło do zatrzymania kilku prominentnych działaczy FIFA, których oskarżono o korupcję. Miała dotyczyć głównie wyboru gospodarza MŚ 2010 w RPA, ale w dużej mierze ci sami ludzie decydowali o tym, gdzie odbędą się mundiale 2018 i 2022.

Skutkiem tej afery była zmiana na szczytach FIFA - Josepha Blattera w roli prezydenta tej organizacji zastąpił Gianni Infantino, wcześniej sekretarz generalny UEFA.

Rosjanie raz zwiększali, raz cięli wydatki związane z przygotowaniami do MŚ. Ostatecznie ustalono, że budżet turnieju wyniesie 10 miliardów euro. 57,6 proc. tej kwoty miały stanowić fundusze federalne przekazane z kasy państwowej. Pozostałe środki komitet organizacyjny otrzymał od władz terenowych regionów, w których będą rozgrywane mecze, oraz sponsorów. Są nimi m.in. największe rosyjskie korporacje przemysłowo-finansowe, ale także firmy prywatne.

Pierwszym akordem tegorocznego mundialu było losowanie grup turnieju finałowego, które odbyło się 1 grudnia 2017 w sali koncertowej Państwowego Pałacu Kremlowskiego. Polska, na podstawie rankingu FIFA, znalazła się w pierwszym koszyku, co oznaczało, że w grupie nie trafi na czołowe zespoły świata: Niemcy, Brazylię, Portugalię, Argentynę, Belgię, Francję oraz ekipę gospodarzy.

Swoje występy kadra Adama Nawałki rozpocznie od meczu z Senegalem 19 czerwca w Moskwie (godz. 17). Pięć dni później zmierzy się z Kolumbią w Kazaniu (godz. 20), a 28 czerwca jej rywalem będzie w Wołgogradzie Japonia (godz. 16).

Polacy zagrają w mistrzostwach świata po raz ósmy. Zadebiutowali w tym turnieju 80 lat temu, a ich najlepszymi osiągnięciami są trzecie miejsca w 1974 i 1982 roku. W XXI wieku na mundialu byli dwukrotnie - w 2002 i 2006 roku. Te występy były jednak nieudane i zakończyły się na fazie grupowej.

W eliminacjach biało-czerwoni zajęli pierwsze miejsce w grupie E, zdobywając 25 na 30 możliwych punktów. Ich bilans to osiem zwycięstw, jeden remis i jedna porażka, ale za to dotkliwa - 0:4 z Danią w Kopenhadze. Na otwarcie kwalifikacji podopieczni Nawałki podzielili się punktami z Kazachstanem, ale później wygrywali kolejno z Danią, Armenią, Rumunią, Czarnogórą i ponownie Rumunią. Po meczu w Kopenhadze przyszły jeszcze zwycięstwa nad Kazachstanem, Armenią i Czarnogórą.

Drugie miejsce w grupie, z pięciopunktową stratą, zajęła Dania, która w barażu wyeliminowała Irlandię i również wystąpi w turnieju finałowym.

Mundial to zawsze wielki zlot piłkarskich gwiazd. Kibice tradycyjnie zastanawiają się, w jakiej formie będą Argentyńczyk Lionel Messi i Portugalczyk Cristiano Ronaldo, najlepsi zawodnicy ostatniego dziesięciolecia. Ten pierwszy w czasie turnieju (24 czerwca) skończy 31 lat, a "CR7" ma już 33, więc to może być ostatnia szansa obydwu na triumf w mistrzostwach świata.

To jednak nie oznacza, że wszyscy inni piłkarze zejdą na drugi plan. Brazylijczyk Neymar z przytupem wrócił po trzymiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją, zdobywając bramkę w towarzyskim meczu z Chorwacją w Liverpoolu. Kolumbijczyk Radamel Falcao, który przez poważny uraz kolana nie mógł wspomóc kolegów przed czterema laty, postraszy w grupie H obrońców Polski, Japonii i Senegalu, próbując powetować sobie poprzedni, stracony turniej. Jest też Anglik Harry Kane, zdobywca 105 bramek dla Tottenhamu Hotspur w ostatnich czterech sezonach uważanej za najbardziej wymagającą Premier League.

Lista na tym się nie kończy: Thomas Mueller, nazywany przez niektórych "Mr. Mundial", znów może pokazać się z najlepszej strony w ekipie mistrzów świata. Jest objawienie tego sezonu Mohamed Salah, choć nie wiadomo, czy kontuzja barku odniesiona w finale Ligi Mistrzów pozwoli Egipcjaninowi rozegrać choćby jedno spotkanie w fazie grupowej.

Urugwajczyk Luis Suarez może stworzyć zabójczy duet napastników z bramkostrzelnym Edinsonem Cavanim... może też znów kogoś ugryźć, jak przed czterema laty w Brazylii włoskiego obrońcę Giorgio Chielliniego. FIFA zdyskwalifikowała za to napastnika Barcelony na dziewięć meczów w reprezentacji, a także wykluczyła go z jakiejkolwiek aktywności piłkarskiej na okres czterech miesięcy. Ponadto Urugwajczyk musiał zapłacić grzywnę w wysokości 100 tysięcy franków szwajcarskich (110 tys. dolarów).

Nie wolno zapominać o Robercie Lewandowskim, mimo że końcówka sezonu nie była w wykonaniu Polaka spektakularna. Słabsze występy w Bayernie Monachium, niepodanie ręki trenerowi po zmianie i pogłoski o odejściu z klubu nie mogły spotkać się z aprobatą mediów i kibiców, ale to wciąż trzykrotny król strzelców Bundesligi oraz najskuteczniejszy zawodnik eliminacji w strefie europejskiej. Ostatnio zaimponował jednak skutecznością w meczach towarzyskich z Chile i Litwą, w których zdobył trzy bramki.

Wśród wielkich nieobecnych są... wszyscy Włosi i Holendrzy. Italii zabraknie na mundialu po raz pierwszy od 1958 roku, Holandii, która w dwóch ostatnich edycjach uplasowała się na podium, ostatnio nie było w 2002 roku. Obu drużynom szyki pokrzyżowała Szwecja - wyprzedziła "Oranje" w grupie eliminacyjnej, a Włochów pokonała w barażu.

Od 1930 do 2014 roku tylko osiem krajów zdobyło tytuł mistrza świata: Brazylia - 5 razy, Niemcy i Włochy - po 4, Urugwaj - 2, Argentyna - 2, a Anglia, Francja i Hiszpania - po 1. W rywalizacji kontynentów Europa prowadzi z Ameryką Płd. 11:9.

Wśród 32 uczestników turnieju finałowego w Rosji jest dwóch debiutantów - Islandia i Panama. Ta pierwsza, mająca zaledwie 350 tysięcy mieszkańców, jest najmniejszym krajem, jaki zakwalifikował się do najważniejszej piłkarskiej imprezy.

Nie jesteśmy w stanie być najlepsi we wszystkim. Jesteśmy Islandią. Gdybyśmy próbowali naśladować Hiszpanię czy Niemcy, bylibyśmy tylko kiepską repliką. Musimy brylować w czym innym - tłumaczył selekcjoner Heimir Hallgrimsson.

Mistrzostwa w Rosji będą niezwykle istotne z punktu widzenia technologii. Po raz drugi zostanie wykorzystany goal-line, ale najważniejszą innowacją jest VAR, czyli prawo zespołu sędziowskiego do obejrzenia powtórki kontrowersyjnej sytuacji przed podjęciem ostatecznej decyzji.

Ze względu na doświadczenie z tym systemem z rodzimej ekstraklasy dobrze powinni poradzić sobie dwaj polscy sędziowie wyznaczeni do pracy na mundialu - Szymon Marciniak oraz Paweł Gil, przy czym tylko ten pierwszy będzie prowadził spotkania na boisku. Drugi ze studia w Moskwie obsługiwać będzie aparaturę wideo.

To niesamowite narzędzie w naszych rękach. Mam nadzieję, że to będą najsprawiedliwsze mistrzostwa w historii - ocenił Marciniak.

Testowany dopiero od 2016 roku VAR podzielił środowisko piłkarskie. Miłośnicy statystyk i "bezwzględnej" uczciwości nie mogli się doczekać jego wprowadzenia, z kolei zwolennicy sprawdzonych rozwiązań denerwują się, że wstrzymywanie gry na czas podjęcia decyzji niszczy dynamikę i ducha futbolu.

FIFA oraz Międzynarodowa Rada Futbolu (IFAB), odpowiadająca za przepisy gry, stoją murem za VAR. Jeśli możemy zrobić coś, żeby pomyłki sędziowskie nie miały wpływu na wyniki meczów mundialu, to naszym obowiązkiem jest to zrobić - podkreślił szef FIFA Infantino.

Po drugiej stronie barykady są m.in. niektórzy kibice, trenerzy i... piłkarze. Według majowej ankiety magazynu "Kicker", co trzeci gracz Bundesligi, gdzie system był stosowany od początku sezonu 2017/18, jest przeciwny tej technologii.

Do tego dochodzi kwestia niezawodności. W minionym sezonie pojawiło się wiele problemów z funkcjonowaniem zarówno goal-line (szczególnie we Francji), jak i VAR. Te drugie dotyczyły przede wszystkim komunikacji między sędziami, ale czasem zdarzało się, że nie było w ogóle dostępu do powtórek lub zablokowana była możliwość wyznaczenia wirtualnej linii spalonego.

Mam pewne obawy związane z mistrzostwami świata, gdzie pojawią się sędziowie, którzy nie prowadzili ani jednego meczu z VAR. Mam nadzieję, że nie będzie żadnych problemów i skandali - mówił z kolei szef UEFA Słoweniec Aleksander Ceferin.

Celem wszystkich uczestników mundialu w Rosji jest wzniesienie do góry 15 lipca Pucharu Świata.

Pierwsze trofeum, oryginalna statuetka, znana pod nazwą Puchar Julesa Rimeta (wieloletniego prezesa FIFA) lub Złota Nike, już nie istnieje. Zdobyta na własność przez Brazylię, po trzykrotnym zwycięstwie w turnieju finałowym (1958, 1962, 1970), została skradziona z siedziby tamtejszej federacji w grudniu 1983 r. i nigdy jej nie odnaleziono. Puchar przetrwał II wojnę światową w pudełku na buty pod łóżkiem teściowej włoskiego wiceprezydenta FIFA Ottorina Barassiego, a przed rabusiami się nie uchował.

Nowe trofeum - Puchar Świata FIFA - ufundowany w 1971 r., jest dziełem włoskiego rzeźbiarza Silvio Gazzanigi. Odlany z 18-karatowego złota przez włoską firmę jubilerska Bertoni, waży nieco ponad sześć kilogramów i mierzy 36 cm.

Zwycięzcy dostają pozłacaną replikę. Na oryginale jest przewidziane miejsce na umieszczanie nazw triumfatorów MŚ od 1974 do 2038 roku.

Sukces w mundialu to nie tylko prestiż, ale i pieniądze. Reprezentacja, która wywalczy tytuł mistrzowski, zarobi 38 milionów dolarów, o trzy więcej niż w 2014 roku. Finalista otrzyma 28 mln, a federacja brązowych medalistów może liczyć na 24 mln. Za udział w mundialu FIFA zapłaci każdemu osiem milionów USD, a wyjście z grupy wyceniono na 12 mln. Łączna pula nagród to 400 mln USD.

Na zyski mogą liczyć też kluby, z których wywodzi się 736 piłkarzy-uczestników mundialu. Każdy dzień ich przebywania w Brazylii międzynarodowa federacja wyceniła na 8530 dolarów, czyli niemal trzykrotnie więcej niż cztery lata temu. Wówczas Bayern Monachium z tytułu udziału swoich zawodników w mundialu zarobił ponad 1,7 mln USD, a środki z FIFA trafiły łącznie do 396 zespołów.

Tym razem najliczniej reprezentowanym na mundialu klubem jest Manchester City. W zespole mistrza Anglii gra 16 zawodników, którzy znaleźli się w 23-osobowych kadrach swoich drużyn narodowych. Drugie miejsce w tym zestawieniu zajmuje Real Madryt - 15 piłkarzy, a trzecie Barcelona - 14.