Ciężki mecz. Kolumbijczycy często stwarzali przewagę "dwa na jeden" czy "trzy na dwa". Do Cuadrado schodził James Rodriguez albo doskakiwał prawy obrońca i ciężko było być blisko nich. Agresywnie podchodziliśmy do nich przez pierwsze 20 minut, łapaliśmy ich w miarę wysoko, później było o to coraz trudniej. Kolumbia grała w piłkę, na jeden, dwa kontakty, a my nie nadążaliśmy za rywalami. Kolumbia na pewno jest lepszym zespołem od Senegalu, świetnie operuje piłką, często nawet nie zdążyliśmy wejść w kontakt z przeciwnikiem i skończyło się bolesną porażką - powiedział po ostatnim gwizdku sędziego Maciej Rybus.

Reklama