Najpierw Mateus Uribe trafił w poprzeczkę, a potem strzał Carosa Bacci obronił angielski bramkarz i Kolumbia odpadła z mundialu. To wywołało wściekłość niektórych fanów. Otwarcie piszą oni - jak informuje brytyjski "Daily Mail", że obaj piłkarze powinni się zabić i nie mają po co wracać do kraju, bo zginą. To już kolejne pogróżki dla zawodników Kolumbii na tym mundialu - pierwsze usłyszał Carlos Sanchez, gdy na początku meczu z Japonią dostał czerwoną kartkę.

Reklama

Policja bacznie przygląda się autorom pogróżek, bo wysłano je w 24 rocznicę zastrzelenia Andresa Escobara, którego samobójcza bramka doprowadziła w 1994 do odpadnięcia Kolumbii z mundialu. Jego brat ostro treraz krytykuje tych, którzy grożą piłkarzom. Niech Bóg broni, by taka tragedia się nie powtórzyła - powiedział. To, że ludzie mogą pisać takie rzeczy na portalach społecznościowych i grozić śmiercią Carlosowi pokazuje, że śmierć mojego brata niczego kibiców nie nauczyła - gorzko podsumował.