Ten remis to wielki sukces dla naszej drużyny. Polscy piłkarze zdobyli cenny punkt w meczu z dużo silniejszym przeciwnikiem na jego terenie. Dzięki temu podopieczni Leo Beenhakkera zrobili kolejny duży krok do awansu do mistrzostw Europy. Polacy z 20. punktami na koncie nadal prowadzą w tabeli grupy A. Na drugim miejscu są Finowie, którzy tracą do nas dwa "oczka".

Przed meczem nasi piłkarze zapowiadali walkę i nie zawiedli. Na boisku zostawili sporo zdrowia, bo o korzystny wynik łatwo nie było. Portugalczycy od pierwszego gwizdka sędziego ruszyli do ataku. Ale Polacy bez problemów przerywali akcje rywali. W 12. minucie świetną akcję przeprowadzili biało-czerwoni. Lewą stroną przedarł się Grzegorz Bronowicki. Nasz obrońca podał na jedenasty metr do Jacka Krzynówka, ale jego strzał został zablokowany przez jednego z rywali.

Początek meczu nie był ładny. Na boisko było sporo walki. Co chwila sędzia gwizdkiem przerywał grę. Piłkarze nie oszczędzali kości. Do 25. minuty spotkania żadna z drużyn nie oddała celnego strzału na bramkę rywali. Dopiero w 26. minucie udało się to gospodarzom. Sam na sam z Arturem Borucem znalazł się Nuno Gomes, ale nasz bramkarz nie dał się pokonać.

Chwilę później piłka po atomowym uderzeniu Cristiano Ronaldo wylądowała na poprzeczce polskiej bramki. W tym czasie Portugalczycy znów zepchnęli nas do głębokiej obrony. Nie potrafiliśmy utrzymać się przy piłce i wyjś z własnej połowy.

Udało nam się to w 34. minucie i od razu byliśmy bliscy strzelania gola. Michał Żewłakow świetnie podał do Euzebiusza Smolarka. Ten wyszedł sam na sam z bramkarzem. Niestety przestrzelił. Dwie minuty później znów było gorąco było pod bramką rywali. Tym razem dobrą okazję zmarnował Maciej Żurawski.

Biało-czerwoni niesieni dopingiem kilku tysięcy fantastycznych polskich kibiców z każdą minutą grali coraz śmielej. To przyniosło efekt. W 44. minucie zza pola karnego potężnie uderzył Jakub Błaszczykowski. Portugalski bramkarz odbił piłkę. Dopadł do niej Mariusz Lewandowski i skierował ją do siatki. Do przerwy prowadziliśmy 1:0.

Niestety druga część spotkania rozpoczęła się dla nas fatalnie. Już 4. minuty po wznowieniu gry Portugalczycy wyrównali na 1:1. Po błędzie Żewłakowa bramkę zdobył Maniche.

W 55. minucie gry Leo Beenhakker zdecydował się na podwójną zminę. Za Bronowickiego wszedł Paweł Golański, a za Żurawskiego Radosław Matusiak. Chwilę po tej zmianie mieliśmy sporo szczęścia. Boruc minął się z piłką, ale żaden z rywali nie potrafił jej skierować do naszej bramki.

W 67. minucie to my mieliśmy okazję do objęcia prowadzenia. Jacek Krzynówek z prawej strony pola karnego ograł dwóch rywali, ale jego strzał obronił Ricardo. Co nam się nie udało wyszło przeciwnikom. Kolejny błąd polskiej defensywy. Po dośrodkowaniu z prawej strony boiska piłka przeleciała nad głowami naszych środkowych obrońców, a Cristiano Ronaldo sprytnym strzałem umieścił ją w siatce Boruca. Od 72. minuty przegrywaliśmy 1:2.

Ale Polacy nie załamali się po stracie gola i trzy minuty przed końcem meczu doprowadzili do wyrównania. Fantastycznym strzałem zza pola karnego bramkarza Portugalczyków pokonał Krzynówek i mecz zakończył się remisem 2:2.

Nasi piłkarze nie mają wiele czasu na odpoczynek. Już w środę zagrają kolejny mecz eliminacyjny. Tym razem zmierzą się na wyjeździe z Finlandią.

Mecz eliminacyjny do Euro 2008:

Portugalia - Polska 2:2 (0:1)
Bramki: Maniche 49, Ronaldo 72 - Lewandowski 44, Krzynówek 87
Żółte kartki: Boruc, Wasilewski, Bronowicki
Sędziował Roberto Rosetti (Włochy). Widzów: 62 000.
Portugalia:
Ricardo; Marco Caneira (12. Miguel), Fernando Meira, Bruno Alves, Bosingwa; Maniche, Petit, Deco; Cristiano Ronaldo, Nuno Gomes (69. Ricardo Quaresma), Simao Sabrosa
Polska: Artur Boruc; Marcin Wasilewski, Mariusz Jop, Michał Żewłakow, Grzegorz Bronowicki (55. Paweł Golański); Jakub Błaszczykowski, Dariusz Dudka, Jacek Krzynówek, Mariusz Lewandowski, Euzebiusz Smolarek (73. Wojciech Łobodziński); Maciej Żurawski (55. Radosław Matusiak).
Sędziuje: Roberto Rosetti (Włochy)


























Reklama