W hicie I kolejki Pucharu Ekstraklasy Legia Warszawa grała u siebie z Ruchem Chorzów. Faworyt meczu był tylko jeden. Nieliczni kibice przy ulicy Łazienkowskiej oczekiwali wysokiego zwycięstwa liderów Orange Ekstraklasy, ale się zawiedli. Obie drużyny wystawiły rezerwowe składy i spotkanie stało na dość niskim poziomie.

Groźnie z rzutu wolnego strzelał Marcin Burkhardt i z trudem obronił bramkarz Ruchu, Matko Pedrijć. W odpowiedzi kontrę wyprowadzili goście, ale tym razem wykazał się Wojciech Skaba po uderzeniu Brazylijczyka Lilo. Znów szansę miał Lilo, ale strzelił tuż nad poprzeczką. W ostatniej minucie pierwszej połowy znakomitą sytuację miał Maciej Korzym, ale świetnie spisał się Pedrijć.

Reklama

Druga połowa wcale nie była lepsza. Obie drużyny dokonały w jej trakcie po cztery zmiany, ale nie miały one wpływu na tempo gry. Było one wciąż bardzo wolne, żadnemu z zespołów jakby nie zależało na zwycięstwie. Kibice z ulgą przyjęli końcowy gwizdek sędziego.

Wcześniej Jagiellonia Białystok przegrała z Cracovią Kraków 0:1, a Polonia Bytom nieoczekiwanie ograła u siebie - na stadionie Ruchu Chorzów - Zagłębie Lubin 2:0. Najpóźniej zakończył się mecz w Łodzi, gdzie Widzew wygrał u siebie 3:1 z Koroną Kielce.

Wtorkowe mecze I kolejki Pucharu Ekstraklasy:
Polonia Bytom - Zagłębie Lubin 2:0 (0:0) (Zieliński 76, Radzewicz 89)
Jagiellonia Białystok - Cracovia 0:1 (0:1) (Witkowski 9)
Legia Warszawa - Ruch Chorzów 0:0
Widzew Łódź - Korona Kielce 3:1 (1:1) (Masłowski 9 i 48, Grzelczak 90 - Stawarczyk-samobójczy 21)