W klubie trwa spotkanie władz z Michniewiczem. Działacze negocjują z byłym trenerem o jego odprawie. Kontrakt gwarantował mu około milion złotych do końca obowiązywania umowy. Jak dowiedział się dziennik.pl szefowie Zagłębia chcą mu zaproponować około 500 tysięcy złotych odprawy.

Reklama

Dziennik.pl ustalił, że ze sztabu trenerskiego może zostać tylko asystent Michniewicza, Krzysztof Paluszek. Niewykluczone, że to on poprowadzi drużynę we wtorkowym meczu Pucharu Ekstraklasy z Odrą Wodzisław Śl. (godz. 18.30).

Przyczyną zwolnienia Czesława Michniewicza były słabe wyniki zespołu. "Miedziowi" zaledwie zremisowali bezbramkowo z Jagiellonią Białystok, a potem przegrali u siebie z Dyskobolią Grodzisk Wlkp. 1:2 i w Bytomiu z beniaminkiem Polonią 0:1. Cierpliwość prezesa Zagłębia Roberta Pietryszyna się skończyła i szuka nowego trenera.

W poprzednim sezonie Michniewicz poprowadził drużynę Zagłębia do mistrzostwa Polski. Ale potem zaczęły się kłopoty. "Miedziowi" nie awansowali do Ligi Mistrzów, a potem zaczęli przegrywać w Orange Ekstraklasie.

"Choć decyzja o rozstaniu jest bolesna i trudna to chciałbym podziękować Michniewiczowi za to, gdzie zaprowadził nasz klub, za to co z nim osiągnął. Chciałbym jednocześnie uspokoić naszych kibiców. Niedługo zostanie ogłoszone nazwisko nowego szkoleniowca. Chcemy, aby ta decyzja nie wpłynęła na morale zespołu i nie zaburzyła przygotowań do najbliższego meczu" - powiedział Pietryszyn.

Reklama