Były reprezentant Walii może mieć kłopoty. "Jeżeli rzeczywiście trener miał powódź w mieszkaniu, to trzeba mu współczuć. Ale jeśli było tak, jak twierdzą dziennikarze, to wyciągniemy konsekwencje. Głównie dlatego, że nikt nie lubi być oszukiwany, bo błądzić może każdy. Czekamy na wyjaśnienia trenera i w ciągu 10 dni podejmiemy decyzję w tej sprawie" - stwierdził dyrektor sportowy Realu, Salva Iriarte.

Reklama

Zespół Realu Sociedad San Sebastian spadł w tym roku z Primera Division. Działacze chcą, żeby "txuri-urdin" jak najszybciej wrócili do elity. Ma w tym pomóc Chris Coleman. Ale na razie nie wychodzi im to najlepiej. Zajmują dopiero 13. miejsce w drugiej lidze.