Już w poniedziałek ze zgrupowania wyjechali Francois Sterchele i Wesley Sonck z Club Bruges oraz bramkarz Geert De Vlieger z Waregem. Powód? Wszyscy mają problemy z mięśniami przywodziciela. Ale na tym nie koniec. Wczoraj do Włoch wrócił Gaby Mudingayi. Pomocnik Lazio także narzeka również na mięśnie przywodziciela i kontuzje mięśni brzucha - pisze sport.pl.

Reklama

Jakby tego było mało, dwóch kolejnych graczy może niedługo opuścić zgrupowanie. Timmy Simons i Nicolas Lombaerts przejdą dzisiaj badania, ale rokowanie nie są korzystne. Dlatego także i oni mogą wrócić do domów. A jest jeszcze kłopot z Karelem Geraertsem, który cierpi na ostre bóle zębów.

Jak w tej sytuacji Belgowie zagrają z Polską? "Wszyscy wiedzą, że sobotni mecz jest dla nas nieistotny. Nie mamy już szans na awans do Euro 2008, więc trudno będzie zmobilizować zawodników perspektywą walki o punkty, które przydadzą się przy losowaniu eliminacji mundialu w 2010 roku" - powiedział dziennikarz "Het Nieuwsblad".