Nie wiadomo, czy Wilson Palacios zapłacił za uwolnienie swojego brata. Pewne jest, że 15-latek jest już bezpieczny. "Dzięki Bogu! Nie potrafię w tej chwili określić, jak bardzo jestem szczęśliwy. Jestem wdzięczny moim kolegom z drużyny, że pomagali mi przeżyć ten straszny okres w moim życiu" - powiedział piłkarz cytowany przez PAP.

Reklama

Porwanie Edwina bardzo mocno przeżył ojciec braci. Eulogio Palacios dostał zawału i wylądował w szpitalu.