Jacek Krzynówek był bardzo wzruszony po meczu. "Cieszę się z tego historycznego awansu. Dziękuję tym wszystkim, którzy w tych trudnych chwilach trzymali za nas kciuki. Pierwszy raz awansowaliśmy do mistrzostw Europy. Do końca życia zostanie to mojej pamięci" - mówił piłkarz na antenie TVP.

Pomocnik przyznał, że z Belgami nie było łatwo. "Nie był to najlepszy mecz w naszym wykonaniu. W przerwie dostaliśmy reprymendę od trenera. Ważne, żeby strzelić bramki <z niczego>. Zresztą nie po raz pierwszy" - dodał Krzynówek.

Reklama