"Do momentu zakończenia postępowania obowiązuje kara zawieszenia co oznacza, że Mysona nadal nie może grać w meczach ligowych i pucharowych. W poniedziałek komisja wysłuchała wyjaśnień zawodnika, jednak postępowanie nie zostało zakończone. Kolejne posiedzenie komisji odbędzie się 8 maja i sprawa będzie dalej rozpatrywana" - powiedział rzecznik prasowy Ekstraklasy S.A. Adrian Skubis.

Reklama

Mysona do siedziby Ekstraklasy przyjechał z prezesem ŁKS Andrzejem Pożarlikiem, który poinformował, że w najbliższym czasie komisja zamierza przesłuchać również innych piłkarzy ŁKS.

Po prasowych doniesieniach łódzka prokuratura wszczęła w piątek dochodzenie w sprawie nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych oraz znieważenia z powodu przynależności narodowej.

Za zachowanie niegodne sportowca Mysona został już ukarany przez ŁKS grzywną w wysokości 30 tys. zł i półroczną dyskwalifikacją. Kara dyskwalifikacji została zawieszona na rok.