Wichniarek jest zły, że nie pojedzie na Euro, i zamierza pokazać selekcjonerowi, że ten popełnił błąd. Zadania tego nie ułatwi mu jednak Jakub Błaszczykowski.

"Nie będę miał litości dla Wichniarka" - przyznaje piłkarz Borussii Dortmund. Błaszczykowski bez sentymentów zepchnie więc kolegę z kadry i jego drużynę do drugiej ligi.

Reklama

"W Bundeslidze walczy się o przyszłość, prestiż, pieniądze. Nikt nie kalkuluje. Artur na pewno jest profesjonalistą i myśli podobnie. Na boisku nie ma kumpli, jest walka na całego" - kończy Błaszczykowski na łamach "Przeglądu Sportowego".