Bramki: 1:0 Tomasz Zahorski (72-głową).

Żółta kartka - Górnik Zabrze: Adam Banaś, Aleksander Kwiek, Tomasz Zahorski. PGE GKS Bełchatów: Marcin Drzymont.

Reklama

Sędzia: Radosław Trochimiuk (Ciechanów). Widzów 6 000.

Górnik Zabrze: Adam Stachowiak - Michał Bemben, Adam Banaś, Mariusz Jop, Mariusz Magiera - Grzegorz Bonin (85. Adam Danch), Mariusz Przybylski, Aleksander Kwiek, Marcin Wodecki (90+2. Rafał Pietrzak) - Daniel Sikorski (66. Adrian Świątek), Tomasz Zahorski.

Reklama

PGE GKS Bełchatów: Łukasz Sapela - Zlatko Tanevski, Marcin Drzymont, Mate Lacić, Wojciech Jarmuż - Tomasz Wróbel (67. Grzegorz Fonfara), Grzegorz Baran, Janusz Gol (78. Jeremiah White), Kamil Poźniak (63. Dawid Nowak), Maciej Małkowski - Marcin Żewłakow.

Zabrzanie musieli sobie poradzić w meczu z wiceliderem tabeli bez napastnika Piotra Gierczaka, który w trakcie wtorkowego treningu złamał nogę. Prezes Górnika Łukasz Mazur żartem prosił swoich graczy, by tym razem oszczędzili jego serce i nie powtarzali horroru z Krakowa, gdzie w poprzedniej kolejce wygrali z Cracovią 3:2.

Piłkarze wzięli to sobie chyba do serca. Widać było, że chcieli jak najszybciej objąć prowadzenie. Za chęciami nie poszło jednak wykonanie, bo akcje Górnika kończyły się w okolicach linii pola karnego gości. Bełchatowianie przyjęli postawę wyczekującą, co mogło przynieść skutek, gdyby Marcin Żewłakow lepiej "przymierzył" kończąc kontrę w 8. minucie. Weekendową atmosferę na stadionie przerwał pięć minut przed przerwą Daniel Sikorski. Nie zważając na rozbity wcześniej nos strzelił z 20 metrów w poprzeczkę.

Po 10 minutach drugiej połowy powinno być 0:1. W zamieszaniu pod bramką Adama Stachowiaka po rzucie rożnym, z pięciu metrów w ręce bramkarza strzelił Zlatko Tanevski. To podziałało mobilizująco na zabrzan i kilka razy Łukasz Sapela został poddany poważnym testom. Zachował "czyste konto" do 72 minuty, kiedy Tomasz Zahorski głową wykorzystał centrę Mariusza Magiery z rzutu rożnego. Napastnik Górnika miał jeszcze szansę na ostatecznie pognębienie walczących o remis gości, przegrał jednak pojedynek jeden na jeden z bramkarzem Bełchatowa.