Po rundzie jesiennej i dwóch kolejkach rozegranych awansem z wiosny sytuacja Śląska (37 pkt) jest komfortowa. W sumie wrocławianie odnieśli aż 12 zwycięstw, najwięcej w ligowej stawce. Trener Orest Lenczyk, słynący z częstej rotacji składem, nie przywiązywał się do konkretnych nazwisk, a mimo to wciąż mógł liczyć na stabilną formę swojej drużyny.

Reklama

Równo, ale dopiero od połowy września, zaczęła grać również Legia. W pewnym momencie jej bramkarz Dusan Kuciak mógł się pochwalić czystym kontem w ośmiu kolejnych ligowych meczach - w sumie pozostawał niepokonany przez 759 minut. M.in. świetna forma Serba Miroslava Radovica i spokój w defensywie Michała Żewłakowa pomogły legionistom godzić udaną grę w Lidze Europejskiej z występami w ekstraklasie.

Trzecie miejsce przed zimową przerwą zajmuje Polonia Warszawa, co jeszcze w październiku - gdy drużyna spisywała się poniżej oczekiwań - wydawało się niemożliwe. Po raz pierwszy jednak od dłuższego czasu w Polonii wstrzymano się ze zmianą szkoleniowca i cierpliwość przyniosła efekty. Trener Jacek Zieliński i jego drużyna w ostatnich sześciu meczach odnieśli aż pięć zwycięstw.

Za najbardziej "efektywną" drużynę ligi uchodzi Ruch Chorzów. Polityka śląskiego zespołu od dawna polega na sprzedawaniu najlepszych piłkarzy i sprowadzaniu znacznie tańszych, a mimo to ekipa trenera Waldemara Fornalika zajmuje czwarte miejsce. Nagrodą jest m.in. powołanie do reprezentacji na mecz z Bośniakami duetu napastników - Arkadiusza Piecha i Macieja Jankowskiego. Doceniono też Fornalika, który znalazł się w gronie nominowanych do tytułu Trenera Roku w plebiscycie tygodnika "Piłka Nożna" (wygrał Skorża).

Reklama

Gorsze nastroje w Lechu (piąte miejsce) i Wiśle (szóste), które jesienią okazały się potentatami tylko na papierze. Poznaniacy zanotowali m.in. serię pięciu meczów bez gola. Mimo tej zawstydzającej passy Łotysz Artjom Rudniew zakończył jesień z imponującym dorobkiem 18 trafień, czterokrotnie popisując się hat-trickiem.

Z kolei krakowianie długo nie mogli otrząsnąć się po porażce w kwalifikacjach Ligi Mistrzów z Apoelem Nikozja. Na dodatek z powodu kontuzji pół rundy stracili ich najlepsi piłkarze - Izraelczyk Maor Melikson i Patryk Małecki.

Za słabe wyniki posadą zapłacił trener Robert Maaskant, a jego następca Kazimierz Moskal - mimo dobrego kontaktu z zawodnikami - nie dał na razie gwarancji skutecznej pogoni za Śląskiem i Legią.

Reklama

Szczególnym przypadkiem jest postawa Widzewa. Drużyna praktycznie bez ataku zajmuje po 17 kolejkach siódme miejsce. To zasługa świetnie spisującej się defensywy - aż dziewięć meczów łodzianie kończyli bez straty gola. W ofensywie było znacznie gorzej, najskuteczniejszy piłkarz - Przemysław Oziębała - strzelił zaledwie trzy gole.

Z dwójki beniaminków lepiej spisuje się Podbeskidzie Bielsko-Biała. Dziewiąte miejsce i 23 punkty drużyny skazywanej przez wielu na degradację to wynik nadspodziewanie dobry. Zupełnie inne nastroje w 14. w tabeli ŁKS. Borykający się z kłopotami finansowymi łodzianie fatalnie zaczęli jesień (trzy dotkliwe porażki) i równie fatalnie zakończyli (jeden punkt w pięciu ostatnich meczach). Na ich szczęście przez kilka tygodni trenerem był Michał Probierz, który w tym czasie wygrał cztery z siedmiu meczów, ale zdecydował się objąć Aris Saloniki.

Więcej spodziewano się po Lechii Gdańsk i Jagiellonii Białystok, które mają ciekawych zawodników, medialnych trenerów (Rafał Ulatowski i Czesław Michniewicz) oraz dość stabilną sytuację finansową. Brakuje wyników. W 17 meczach gdańszczanie zdobyli tylko osiem goli (najmniej w lidze), a Jagiellonia prowadzi w innej wstydliwej klasyfikacji - straciła najwięcej bramek na wyjeździe - 17.

Tabelę zamyka KGHM Zagłębie Lubin, co jest jedną z większych niespodzianek sezonu. Nie pomogła praca najpierw trenera Jana Urbana, a od kilku tygodni cenionego w Czechach Pavla Hapala. W ostatnich sześciu meczach "Miedziowi" ponieśli pięć porażek, tracąc aż 18 bramek.

Przedostatnie miejsce zajmuje Cracovia. Jej sympatycy już się przyzwyczaili, że od kilku lat "Pasy" po fatalnej jesieni regularnie walczą o utrzymanie, a na koniec... osiągają cel.

Zimowa przerwa potrwa dwa miesiące. Piłkarze wznowią rozgrywki 17 lutego, a zakończą sezon 6 maja.