Grają o najwyższe laury, ale jeszcze nie wiedzą, jaka będzie za to nagroda! Piłkarze oraz trenerzy Ruchu muszą się uzbroić w cierpliwość jeśli chodzi o ewentualne premie za laury na koniec sezonu. Klub nie ustalił jeszcze premii za ewentualne mistrzostwo czy puchar.

Reklama

Do rozmów siądziemy po ligowym spotkaniu z Legią i dwóch pucharowych meczach z Wisłą. Tak umówiłem się z kapitanem i radą drużyny. Na razie nie ma co o tym głośno mówić, zapeszać i trwonić energię. Przed nami przecież decydujące mecze tego sezonu. Na nich trzeba się skoncentrować i skupić całą energię. Dla nas nie jest to akurat żaden problem. Problemy finansowe w Polsce czy za granicą mają te kluby, które nie walczą o nic, a nie tak jak my, kiedy gramy zarówno o mistrza, jak i o Puchar Polski - podkreśla prezes Smagorowicz.

Dwa lata temu, kiedy chorzowianie również walczyli o czołowe lokaty w lidze, żeby potem skończyć na trzecim miejscu, mówiło się o kwocie 2 milionów złotych za mistrzostwo. Jak będzie teraz? Piłkarz z trenerem Waldemarem Fornalikiem na czele z pewnością mogą liczyć na podobną, jeżeli nie większą kwotę. Tym bardziej, że w marcu nowy sponsor 14-krotnych mistrzów Polski, bogata firma Węglokoks, wyłożyła na funkcjonowanie Ruchu ok. trzech milionów złotych.

>>>Czytaj także: Gollob stracił sponsora