Na początku niedzielnego meczu przy Łazienkowskiej kibice świętowali zdobycie przez Legię Pucharu Polski (po pokonaniu w finale w Kielcach Ruchu Chorzów 3:0). Na murawie znalazło się mnóstwo serpentyn i konfetti. W tej sytuacji sędzia Dawid Piasecki przerwał spotkanie na około siedem minut, które doliczył do pierwszej połowy.

Reklama

Trener gospodarzy Maciej Skorża był przed niedzielnym spotkaniem w komfortowej sytuacji, ponieważ miał do dyspozycji wszystkich graczy i mógł wystawić optymalnie najsilniejszy skład. Na boisku jednak nie było tego widać. W pierwszej połowie gospodarze nie oddali bowiem ani jednego celnego strzału. Najgroźniejszy w polu karnym Jagiellonii był Danijel Ljuboja. Najpierw Serb po szybkim kontrataku zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i w efekcie niecelnie podał. Z kolei tuż przed przerwą niecelnie główkował po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

Po zmianie stron przewaga Legii była jeszcze bardziej widoczna, ale to goście objęli prowadzenie. W 61. minucie Tomasz Frankowski wyskoczył do piłki wyżej od obrońców stołecznej drużyny i strzałem głową pokonał Kuciaka. Goście jednak krótko cieszyli się z prowadzenia, ponieważ niespełna dwie minuty później precyzyjnym strzałem z rzutu wolnego z około 20 metrów popisał się Ljuboja.

Kwadrans przed końcem spotkania legionistów przed stratą bramki uratował Kuciak, który świetnie obronił strzał Dawida Plizgi. W ostatnich minutach gola na wagę trzech punktów mógł zdobyć z kolei Ismael Blanco, ale Grzegorz Sandomierski dwukrotnie obronił jego strzały z kilku metrów.

Reklama

Tomasz Frankowski strzelił w sobotę 162. bramkę w piłkarskiej ekstraklasie (piętnastą w tym sezonie).

Na liście wszech czasów 37-letni "Franek" zajmuje czwarte miejsce. Do trzeciego Gerarda Cieślika napastnikowi Jagiellonii brakuje już tylko pięciu goli.

Liderem elitarnego "Klubu 100" - zrzeszającego 28 strzelców co najmniej stu bramek w rozgrywkach o mistrzostwo Polski - jest Ernest Pohl. Zdobył 186 goli i o cztery wyprzedza Lucjana Brychczego oraz o 19 Cieślika.

Reklama

Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok 1:1 (0:0)

Bramki: 0:1 Tomasz Frankowski (61-głową), 1:1 Danijel Ljuboja (63).

Żółta kartka - Legia Warszawa: Nacho Novo. Jagiellonia Białystok: Rafał Grzyb, Alexis Norambuena, Maciej Makuszewski, Grzegorz Sandomierski, Thiago Cionek, Luka Pejovic. Czerwona kartka za drugą żółtą - Jagiellonia Białystok: Luka Pejovic (89).

Sędzia: Dawid Piasecki (Słupsk). Widzów 22 528.

Legia Warszawa: Dusan Kuciak - Artur Jędrzejczyk, Michał Żewłakow, Inaki Astiz, Jakub Wawrzyniak - Miroslav Radovic, Ivica Vrdoljak, Janusz Gol, Michał Kucharczyk (69. Nacho Novo), Michał Żyro (81. Ismael Blanco) - Danijel Ljuboja.

Jagiellonia Białystok: Grzegorz Sandomierski - Alexis Norambuena, Tomasz Porębski, Thiago Cionek, Luka Pejovic - Tomasz Kupisz, Rafał Grzyb, Tomasz Bandrowski, Marcin Burkhardt (69. Dawid Plizga), Maciej Makuszewski (90+1. Robert Arzumanjan) - Tomasz Frankowski (65. Nika Dżalamidze).