Trener gospodarzy Piotr Nowak zaskoczył z wyjściowym składem i zdecydowałem się na kolejną zmianą w bramce. Tym razem między słupkami stanął 19-letni Serb Vanja Milinkovic-Savic i był to już trzeci golkiper, po Marko Maricu i Łukaszu Budziłku, który w tej rundzie zagrał w Lechii.

Reklama

Reprezentant Serbii juniorów nie miał jednak do przerwy za wiele pracy, za to jego vis-a-vis w pierwszej połowie trzy razy musiał wyciągać piłkę z siatki.

Gospodarze już w 8. minucie objęli prowadzenie. Najpierw po centrze z lewej strony Jakuba Wawrzyniaka Bartłomiej Drągowski obronił jeszcze główkę Flavio Paixao, ale przy kolejnym strzale portugalskiego napastnika – tym razem z prawej flanki zagrywał Paweł Stolarski, który wygrał pojedynek z Igorsem Tarasovsem – był bezradny.

W 29. minucie biało-zieloni wygrywali 2:0. Tę akcję rozpoczął złym wybiciem bramkarz gości, a w jej finale po prostopadłym zagraniu Michała Chrapka (w 18. minucie zmarnował dogodną sytuację) Grzegorz Kuświk popisał się technicznym uderzeniem nad wybiegającym z bramki Drągowskim.

Reklama

Trzeciego gola piłkarze z Białegostoku stracili „do szatni”. Tym razem z lewej strony zagrał Lukas Haraslin, a dzieła z najbliższej odległości dokończył Flavio Paixao. Do przerwy Jagiellonia tylko raz zagroziła rywalom – w 42. minucie Jacek Góralski główkował nad poprzeczką.

Goście zdołali jednak strzelić honorową bramkę. W 53. minucie Fedor Cernych odebrał piłkę Stolarskiemu i strzałem w długi ród pokonał Milinkovica-Savica. W rewanżu Drągowski wygrał pojedynek z Chrapkiem.

Na więcej gdańszczanie już nie pozwolili rywalom. "Biało-zieloni" mieli jednak ułatwione zadanie, bowiem od 59. minucie grali z przewagą jednego zawodnika – za faul na Haraslinie drugą żółtą kartkę otrzymał Góralski.

Reklama

Lechiści szybko wykorzystali osłabienie przyjezdnych. W 62. minucie po faulu Łukasza Burligi na Wawrzyniaku arbiter Mariusz Złotek, do którego ekipa gości miała ogromne pretensje za wiele, ich zdaniem, krzywdzących decyzji, podyktował rzut karny. Wykonanie „jedenastki” opóźniło się jednak o cztery minuty, bowiem interwencji lekarskiej wymagał Drągowski, który sugerował, że został trafiony w rękę jakimś przedmiotem rzuconym z trybun.

Z karnego do siatki trafił Milos Krasic, a wynik w doliczonym czasie gry ustalił Flavio Paixao, który ponownie z bliska umieścił piłkę w bramce „Jagi” po kolejnej składnej akcji swojej drużyny.

Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok 5:1 (3:0)
Bramki: 1:0 Flavio Paixao (8), 2:0 Grzegorz Kuświk (29), 3:0 Flavio Paixao (44), 3:1 Fiodor Cernych (53), 4:1 Milos Krasic (66-karny), 5:1 Flavio Paixao (90+3).
Żółta kartka - Lechia Gdańsk: Rafał Janicki. Jagiellonia Białystok: Piotr Tomasik, Jacek Góralski, Bartłomiej Drągowski. Czerwona kartka za drugą żółtą - Jagiellonia Białystok: Jacek Góralski (59).
Sędzia: Mariusz Złotek (Gorzyce). Widzów 11 411.
Lechia Gdańsk: Vanja Milinkovic-Savic - Rafał Janicki, Mario Maloca, Jakub Wawrzyniak - Paweł Stolarski (66. Grzegorz Wojtkowiak), Aleksandar Kovacevic, Michał Chrapek, Milos Krasic (76. Sebastian Mila), Lukas Haraslin (66. Michał Mak) - Flavio Paixao, Grzegorz Kuświk.
Jagiellonia Białystok: Bartłomiej Drągowski - Łukasz Burliga, Sebastian Madera, Igors Tarasovs, Piotr Tomasik - Alvarinho (46. Przemysław Frankowski), Jacek Góralski, Rafał Grzyb, Konstantin Vassiljev (62. Taras Romanczuk), Fiodor Cernych - Piotr Grzelczak (76. Karol Świderski).