Od kiedy trenerem jest Jacek Magiera, a jego asystentem Aleksandar Vukovic, po zwycięstwach Legii publikowano filmiki pokazujące świętowanie zespołu w szatni. Od pewnego czasu zaprzestano tej tradycji. Nie było takiego obrazka również po niedzielnej wygranej.

Reklama

Cieszyliśmy się z tego zwycięstwa, ale wstrzymujemy się ze świętowaniem, ponieważ przed nami ważne mecze, jak choćby środowy z Lechem. Poza tym błędnie ocenia się, że spotkanie z Termalicą było dla nas łatwe. Mimo wysokiego zwycięstwa, musieliśmy wybiegać tę wygraną – podkreślił Guilherme.

Przed 34. kolejką Legia traci punkt do Lecha i Jagiellonii. "Kolejorza" podejmie w środę, a w niedzielę zagra w Białymstoku z drużyną trenera Michała Probierza. W ostatniej kolejce przy Łazienkowskiej zagra Lechia, która traci do "Wojskowych" dwa punkty.

Reklama

Wiemy, że w środę musimy wygrać i wygramy. Od początku przyciśniemy Lecha, jak zrobiliśmy to z zespołem z Niecieczy. Losy tytułu nie są jeszcze rozstrzygnięte, bo obecnie każdy z czterech zespołów może zdobyć mistrzostwo. Musimy się skupić, aby wygrać ostatnie mecze. Wówczas zapewnimy sobie mistrzostwo – podkreślił 25-letni zawodnik.

W niedzielnym spotkaniu wykorzystał rzut karny i zaliczył asystę.

Nie ma osoby wyznaczonej do strzelania rzutów karnych. Ustalamy to ze sobą na boisku. Poprosiłem Miroslava Radovica, żebym to ja strzelał. Zdobywając tego gola chciałem dodać sobie nieco otuchy – przyznał.

Mecze Legii z Lechem nazywane są derbami Polski.

To są obecnie najważniejsze "derby", jakie mamy. Na pewno będziemy bardzo mocno zmotywowani. Poza tym wspierać będą nas kibice, którzy wypełnią stadion – dodał.

Z powodu kontuzji przeciwko Legii nie zagra Darko Jevtic.

To oczywiście dobry zawodnik, ale Lech dysponuje innymi klasowymi piłkarzami, którzy godnie go zastąpią. Niezależnie od tego, kto zagra w Lechu, musimy skupić się na jakości gry naszego zespołu – podkreślił pomocnik Legii.

Brazylijczyk ma ważny kontrakt z Legią jeszcze przez rok. Póki co obie strony nie doszły do porozumienia w sprawie przedłużenia umowy. Zainteresowanie pomocnikiem wykazywał m.in. Sporting Lizbona.

Nie sądzę, że są to moje ostatnie dni w Legii. Bardzo dobrze czuję się w Warszawie i mam nadzieję, że zostanę tu na dłużej. Na razie trwają negocjacje w sprawie przedłużenia kontraktu – podsumował.

Początek meczu Legia – Lech w środę o godz. 20.30.