Piłkarzom przyszło rywalizować w trudnych warunkach, przy padającym śniegu. Mimo to murawa nie prezentowała się źle i można było przeprowadzać składne akcje.

Obydwa zespoły zaczęły ostrożnie i nie podejmowały zbytniego ryzyka. Przewagę posiadali zabrzanie, lecz defensywa Wisły spisywała się bez zarzutu i nie dopuszczała do sytuacji strzeleckich. Najgroźniej pod bramką Michała Buchalika było, gdy Górnik wykonywał rzuty wolne lub rożne. Dwa razy po dośrodkowaniach Rafała Kurzawy strzelał Dani Suarez, ale nie zdołał trafić w bramkę.

Reklama

Wisła starała się kontratakować i w 21. minucie objęła prowadzenia. Maciej Sadlok zszedł do środka i oddał strzał zza pola karnego. Tomasz Loska sparował piłkę, lecz dopadł do niej Rafał Boguski i skierował do siatki. To był drugi gola pomocnika Wisły w tym sezonie. Poprzednio na listę strzelców wpisał się w 29 lipca, gdy "Biała Gwiazda" w... Zabrzu. 10 minut później przed szansą podwyższenia wyniki stanął Jeus Imaz, który dostał podanie od Carlitosa. Hiszpan był sam przed bramkarzem, ale z ostrego kąta trafił w boczną siatkę.

Reklama

Drugą połowę Wisła zaczęła w kiepskim stylu i kompletnie oddała inicjatywę Górnikowi. Goście do wyrównania doprowadzili w 55. minucie, gdy swoją 19. bramkę w tym sezonie zdobył z rzutu karnego lider klasyfikacji strzelców Igor Angulo. Decyzja o przyznaniu "11" arbiter Daniel Stefański podjął po konsultacji z sędzią obsługującym VAR i obejrzeniu sytuacji na monitorze. Okazało się, że Zoran Arsenic po strzale Szymona Żurkowskiego zagrał piłkę ręką.

Gospodarze nie wyciągnęli żadnych wniosków i wciąż pozwalali na wiele Górnikowi, który wyraźnie dominował w środku pola. W 63. minucie goście objęli prowadzenie, a piłkę do siatki bezpośrednio z rzutu rożnego posłał Kurzawa. To było pierwsze trafienie w ekstraklasie tego zawodnika, który jest najlepszym asystującym ligi.

Reklama

Gdy w 72. minucie Michał Buchalik przepuścił niezbyt groźny strzał w środek bramki Żurkowskiego, wydawało się, że losy meczu zostały już rozstrzygnięte, zwłaszcza że chwilę później drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Arkadiusz Głowacki i Wisła kończyła mecz w dziesiątkę.

Efektowna indywidulana akcja i precyzyjny strzał Carlitrosa sprawiły jednak, że miejscowi mogli liczyć na remis. Chaotyczne ataki Wisły nie przyniosły jednak efektu. Za to Górnik był bliski podwyższenia wyniki. Angulo przegrał pojedynek z Buchalikiem, a po strzale Macieja Ambrosiewicza piłka odbiła się od poprzeczki.

Wisła Kraków - Górnik Zabrze 2:3 (1:0)
Bramki: 1:0 Rafał Boguski (21), 1:1 Igor Angulo (55-karny), 1:2 Rafał Kurzawa (63-rożny), 1:3 Szymon Żurkowski (72), 2:3 Carlitos (77)
Żółte kartki - Wisła Kraków: Arkadiusz Głowacki, Vullnet Basha, Zoran Arsenic, Maciej Sadlok, Marcin Wasilewski. Górnik Zabrze: Szymon Matuszek, Adam Wolniewicz, David Ledecky
Czerwona karta za drugą żółtą – Wisła Kraków: Arkadiusz Głowacki (74)
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz)
Widzów: 16 808
Wisła Kraków: Michał Buchalik - Jakub Bartkowski, Arkadiusz Głowacki, Zoran Arsenic, Maciej Sadlok - Rafał Boguski (69. Patryk Małecki), Vullnet Basha (77. Marcin Wasilewski), Victor Perez, Kamil Wojtkowski (67. Paweł Brożek), Jesus Imaz - Carlitos
Górnik Zabrze: Tomasz Loska - Adam Wolniewicz, Mateusz Wieteska, Dani Suarez, Michał Koj - Damian Kądzior (90. Erik Grendel), Szymon Matuszek, Szymon Żurkowski, Rafał Kurzawa - Łukasz Wolsztyński (70. Maciej Ambrosiewicz), Igor Angulo (90+4. David Ledecky)