Na czym będzie polegało piątkowe szkolenie piłkarzy reprezentacji Polski?
Chodzi o przekazanie zmian, które będą obowiązywać od 1 czerwca. To jest najważniejsze dla zawodników i sztabu szkoleniowego. Dla nas - sędziów - to również ważne, bo nie mieliśmy czasu, aby je przetestować, więc będzie ku temu okazja podczas sobotniej gry wewnętrznej. Naszym piłkarzom pokażemy filmy wideo, które obrazują te zmiany. Jest kilka różnic kosmetycznych, które nie wymagają dużej koncentracji.

Reklama

Jakie zmiany są najbardziej istotne?
Przede wszystkim dotyczy sytuacji sam na sam z bramkarzem. Do tej pory faul w takiej sytuacji oznaczał czerwoną kartkę. Teraz od naszej interpretacji będzie zależeć, czy będzie żółta, czy czerwona kartka. Atak na piłkę oznacza żółtą. W teorii wydaje się to łatwe. Jednak kiedy trzeba podjąć decyzję w ułamku sekundy, sprawa jest trudniejsza. Teraz muszę się przestawić, aby nie popełnić gafy. Zdaję sobie sprawę, że pewne błędy są niewybaczalne i wszystkie nasze przygotowania mogą spełznąć na niczym z powodu niedopatrzenia.

Na mistrzostwach Europy we Francji sędziowie będą bardziej restrykcyjni?
Nic takiego nie zostało nam przekazane podczas tygodniowego pobytu we Francji. Oczywiście mieliśmy szkolenia np. odnośnie zagrania ręką, które jest przekleństwem wszystkich sędziów. Od komisji UEFA dostaliśmy przekaz, aby podejmować podobne decyzje w określonych sytuacjach, gdyż wówczas będzie łatwiej piłkarzom, trenerom oraz kibicom, bo przepisy będą bardziej zrozumiałe.

Czy symulanci powinni się wystrzegać swoich praktyk we Francji?
Zdecydowanie, ponieważ to kolejny temat, o którym rozmawialiśmy. Przychylam się do opinii komisji sędziowskiej, że zawodnik, który symuluje, ryzykuje tylko żółtą kartką, a zyskać może rzut karny decydujący o zwycięstwie. Takie błędy na pewno bolą.

Reklama

Przekazano wam bazę z nazwiskami największych symulantów?
Teraz sędziowie samodzielnie analizują poszczególne drużyny. To niesamowite, jak wyuczyłem się taktyki poszczególnych zespołów. Myślę, że po zakończeniu kariery sędziowskiej bez problemu znajdę pracę w banku informacji jakiejś drużyny (śmiech). Z drugiej strony to będą pierwsze mistrzostwa, przed którymi przygotowano sędziom tak wiele udogodnień. Możemy korzystać z programu komputerowego, dzięki któremu mam przegląd każdej drużyny na świecie. Mam nawet dostęp do zawodników z trzeciej ligi albańskiej. Są tam informacje, jak drużyna atakuje, jak się broni, jak wykonuje stałe fragmenty gry, itp. Od tego roku w programie dostępni będą również sędziowie. Dodatkowo na tych mistrzostwach po raz pierwszy będzie analityk z Włoch, który będzie odpowiadał za współpracę z sędziami przez cały turniej.

Jak będą wyglądały ostatnie dni przed mistrzostwami?
6 czerwca, wraz z moim zespołem sędziowskim, lecimy do Francji i już tego dnia mamy szkolenia. Dzień później przejdziemy testy fizyczne. Zamieszkamy 10 km od Paryża. Myślę, że 7 czerwca poznamy obsadę sędziowską pierwszych meczów. 3-4 dni przed danym meczem będziemy dowiadywali się, które spotkania poprowadzimy. Najważniejszy dla nas będzie pierwszy mecz. Jeżeli wszystko pójdzie dobrze, to napędzi nas dobra energia. Spektakularny błąd może oznaczać koniec turnieju. W życiu sędziego ciężko cokolwiek przewidzieć.

W Arłamowie będzie też kilka dni na relaks z rodziną?
Do Francji wyjedziemy na miesiąc, więc tutaj mamy okazję, aby spędzić kilka dni z najbliższymi. Będziemy też mieć okazję potrenować, więc łączymy przyjemne z pożytecznym. Po powrocie z Arłamowa będziemy już bardzo delikatnie ćwiczyć, aby nie przytrafiła się żadna kontuzja.