Crowe, znany m.in. z filmów "Gladiator" i "Piękny umysł", od początku mistrzostw - jak wynika z jego wpisów na Twitterze - obserwuje uważnie poczynania reprezentacji Polski. Po meczach gratuluje zawodnikom Adama Nawałki występów, zamieszcza również wpisy na temat konkretnych graczy.

Reklama

Przede wszystkim jest to miłe, kiedy tak znane osobistości kibicują naszej drużynie. To pokazuje, że gramy chyba ciekawy futbol, który podoba się nie tylko naszym kibicom. No i faktycznie, Russell Crowe twittuje w czasie naszych meczów i po ich zakończeniu. Wczoraj mu odpowiedzieliśmy, że cieszymy się i dziękujemy za wsparcie. Zapytaliśmy, czy nie chciałby przyjechać na nasz mecz, ale na razie na tym się skończyło. Nie ma odzewu - powiedział w środę w La Baule rzecznik prasowy reprezentacji i PZPN Jakub Kwiatkowski.

Jak dodał, nie jest do końca jasne, czy wpisy zamieszcza sam aktor.

Trzeba pamiętać, że my tak naprawdę nie wiemy, czy on sam faktycznie tworzy te wpisy, czy może ma jakiegoś asystenta. Posiadającego np. polskie korzenie albo związanego w jakiś sposób z Polską. Trzeba tu postawić znak zapytania, ale na pewno to miłe, kiedy dopingują nas tak znane osobistości. Zobaczymy, czy się odezwie. Na razie tego nie zrobił - powtórzył Kwiatkowski.

Reklama

Po zakończeniu fazy grupowej nastąpi zmiana piłek, jakimi grają zawodnicy. Nowa nazywa się "Fracas" (poprzednia "Beau Jeu").

"Mamy już nowe piłki, zostały nam dostarczone. Nie różnią się w zasadzie niczym od poprzednich poza barwą i wersją graficzną. Od najbliższego treningu będziemy nimi ćwiczyć - powiedział dyrektor kadry Tomasz Iwan.

Były piłkarz reprezentacji Polski odniósł się też do sprawy późnego powrotu kadry z Marsylii (po meczu z Ukrainą) do La Baule. Do tej pory biało-czerwoni po meczach lądowali w pobliskim Saint-Nazaire, ale tym razem okazało się to niemożliwe.

Mieliśmy opóźnienie spowodowane złymi warunkami atmosferycznymi na lotnisku w Saint-Nazaire. Zostaliśmy poinformowani na pokładzie samolotu, że będzie próba lądowania. Pilot podjął decyzję, że jednak nie uda się wylądować. Drugą opcją było lotnisko w Nantes, które również okazało się niedostępne z powodu warunków pogodowych. Wtedy usłyszeliśmy, że udajemy się do Rennes. Już w trakcie lądowania byliśmy w kontakcie z obsługą naziemną. Zostały podstawione taksówki, którymi przyjechaliśmy do La Baule. Wszystko odbyło się sprawnie - podkreślił dyrektor kadry.

W 1/8 finału biało-czerwoni zagrają w sobotę w Saint-Etienne ze Szwajcarią. Wszyscy teoretycznie najsilniejsi rywale w fazie pucharowej - Hiszpanie, Włosi, Francuzi, Niemcy i Anglicy - znajdują się w drugiej "połówce" drabinki. To oznacza, że na jednego z tych przeciwników Polacy mogą trafić ewentualnie dopiero w finale.