UEFA zapowiada pojedynki "The Reds" z "Czerwonymi Diabłami" jako "starcie angielskich gigantów". Liverpool ma w dorobku 11 trofeów europejskich rozgrywek, a ekipa z Manchesteru - sześć. Jeszcze lepiej wyglądają ich osiągnięcia w kraju - w sumie zdobyły 38 tytułów mistrzowskich i 18-krotnie sięgnęły po puchar. Na arenie międzynarodowej wcześniej się jednak nie spotkały.

Reklama

W zestawieniu meczów z angielskimi rywalami pod egidą UEFA znacznie lepiej wypada "ManU", który z siedmiu spotkań przegrał tylko jedno, nigdy nie odpadł, a wygrał też jedyny finał - w Lidze Mistrzów przeciw Chelsea Londyn w 2008 roku.

W czwartek obie drużyny, których stadiony dzieli ledwie 45 km, zmierzą się po raz 195. W tym sezonie w Premier League dwukrotnie górą była jedenastka prowadzona przez Holendra Louisa Van Gaala, który ze swoim vis a vis Niemcem Juergenem Kloppem rywalizował już w Niemczech, gdy pracowali w Bayernie Monachium i Borussii Dortmund.

Nie traktuję tych spotkań osobiście, ale wiem, ile znaczą dla naszych fanów. Pokonaliśmy Liverpool w czterech ostatnich meczach ligowych i mam nadzieję, że zrobimy to po raz piąty i szósty z rzędu. Jednak szanuję rywali, to klasowa ekipa. Do tego pod wodzą Kloppa Liverpool zaczął grać jak prawdziwa drużyna - ocenił Van Gaal.

Reklama

Klopp nie ukrywał, że chciał trafić na Manchester United. Los dał nam okazję do rewanżu za ligową porażkę na Anfield w styczniu. A to był dobry mecz w naszym wykonaniu, którego nie powinniśmy przegrać - powiedział Niemiec.

Także sympatycy futbolu z Hiszpanii będą się emocjonować zmaganiami zespołów z tego kraju - Athletic Bilbeo podejmie Valencię. Już po losowaniu par 1/8 finału drużyna z Kraju Basków wygrała ligową potyczkę w Walencji 3:0. Z kolei "Nietoperze", które przeciętnie spisują się w La Liga i zajmują 11. pozycję w tabeli (Athletic jest na szóstej), w poprzedniej rundzie zdemolowały Rapid, aplikując wiedeńczykom w dwumeczu 10 goli (6:0 i 4:0).

Goście muszą się szczególnie obawiać Aritza Aduriza, który w wieku 35 lat przeżywa renesans formy. Snajper Athletic, który w latach 2010-12 uzyskał 23 bramki dla... Valencii, jest z siedmioma trafieniami najlepszym dotychczas strzelcem obecnej edycji LE. Jego występ jest jednak z powodu kłopotów zdrowotnych niepewny.

Reklama

Poza tym drużyna z Bilbao w tym sezonie nie przegrała europejskiej konfrontacji na własnym stadionie.

Emocji nie powinno też zabraknąć w meczu Borussii Dortmund, której zawodnikiem jest Łukasz Piszczek, z Tottenhamem Hotspur, czyli wiceliderów ligi niemieckiej i angielskiej. Przedstawiciele BVB tuż po losowaniu doceniali klasę rywala, ale i z radością czekali na ciekawe widowiska.

Myślę, że to świetne losowanie. Bardzo trudne, ale jednocześnie bardzo atrakcyjne. Czekają nas dwa ekscytujące spotkania - ocenił trener Thomas Tuchel.

Z Polaków, oprócz Piszczka, w rywalizacji pozostali jeszcze Grzegorz Krychowiak i Sebastian Boenisch.

Pomocnik reprezentacji pauzuje od kilku tygodni wskutek urazu. Jego Sevilla, która broni trofeum, zagra w czwartek na wyjeździe z FC Basel. Na stadionie przeciwnika Lecha Poznań z kwalifikacji LM i fazy grupowej LE odbędzie się w tym roku finał rozgrywek. Z kolei Bayer Leverkusen, którego barw broni Boenisch, czeka wyprawa do hiszpańskiego Villarreal.

Program pierwszych meczów 1/8 finału LE: 10 marca, czwartek
Szachtar Donieck - Anderlecht Bruksela (godz. 19.00)
FC Basel - FC Sevilla (19.00)
Borussia Dortmund - Tottenham Hotspur (19.00)
Fenerbahce Stambuł - SC Braga (19.00)
FC Villarreal - Bayer Leverkusen (21.05)
Athletic Bilbao - FC Valencia (21.05)
Liverpool FC - Manchester United (21.05)
Sparta Praga - Lazio Rzym (21.05)