Na pewno mogliśmy lepiej rozegrać ten mecz, ale zdobycie dwóch bramek na wyjeździe jest dobrą zaliczką przed rewanżem. W pierwszej połowie to zespół Szachtara miał inicjatywę. Po zmianie stron role nieco się odmieniły. Zdajemy sobie sprawę, że rewanż będzie równie ciężki, jak mecz we Lwowie – ocenił czwartkowe spotkanie pomocnik reprezentacji Polski.

Przyznał, że nie miał żadnych obaw przed przylotem na Ukrainę, w związku z sytuacją polityczną w tym kraju.

Nie było żadnych obaw z naszej strony i wszystko przebiegło zupełnie normalnie. Najważniejsze, że we Lwowie górą było święto piłkarskie, które odbyło się w bezpiecznych warunkach dla zawodników oraz kibiców. Atmosfera była bardzo gorąca – podkreślił.

Reklama

Do Lwowa przyjechało wielu kibiców z Polski.

Reklama

To jest coś niesamowitego. Nawet przed hotelem spotkałem kilku Polaków i miałem okazję z nimi porozmawiać. Takie wsparcie rodaków za granicą to coś wyjątkowego. Liczę na podobne na mistrzostwach Europy we Francji – przyznał zawodnik Sevilli.

Jego klub w tabeli hiszpańskiej ekstraklasy zajmuje dopiero siódme miejsce i zwycięstwo w Lidze Europy jest jedyną drogą, aby w przyszłym sezonie występować w Lidze Mistrzów.

Sevilla każdego roku potwierdza, że chce walczyć o najwyższe cele. Triumf w LE po raz trzeci z rzędu byłby czymś niesamowitym. Takim osiągnięciem zapisalibyśmy się w historii, więc będziemy o to walczyć – zapewnił.

Poprzedni sezon Sevilla zakończyła na piątym miejscu w Primera Division, ale po raz drugi z rzędu triumfowała w LE. Dzięki temu w tym sezonie wystąpiła w Lidze Mistrzów.

Ciężko powtórzyć sezon, jaki rozegraliśmy rok temu. Jednak cały czas możemy go zakończyć jeszcze lepiej niż przed rokiem. Oprócz szansy na triumf w Lidze Europejskiej, możemy zdobyć Puchar Hiszpanii. Dla takiego klubu jak Sevilla to byłoby coś wyjątkowego – ocenił.

Ostatni mecz w grupie C na Euro 2016 biało-czerwoni zagrają z Ukrainą, której defensywa składa się głównie z graczy Szachtara.

Potwierdziło się, że to świetni gracze i na pewno nie będziemy mieli łatwo w tym spotkaniu. Jednak nikt nie liczy na łatwe mecze na mistrzostwach Europy. Zdaję sobie sprawę, że presja ze strony kibiców będzie bardzo duża, ale wszyscy jesteśmy gotowi, aby jej sprostać. Przecież większość z nas gra teraz co trzy dni – zauważył.

Klubowym kolegą Krychowiaka jest skrzydłowy reprezentacji Ukrainy Jewhen Konoplianka.

Przede wszystkim to super zawodnik. Jako człowiek jest bardzo otwarty i pozytywnie nastawiony do życia. Coraz lepiej zna język hiszpański i dużo rozmawia ze wszystkimi. Nie podjęliśmy jeszcze tematu naszej rywalizacji na Euro we Francji. Skupiamy się na tym, aby dobrze zakończyć sezon w klubie – podsumował Krychowiak.