Przed meczem właściciel i prezes mistrzów Polski Dariusz Mioduski poinformował za pośrednictwem Twittera, że UEFA ukarała stołeczny klub grzywną w wysokości 35 tys. euro za niedrożne przejścia na trybunach stołecznego stadionu podczas meczu z FK Astana w eliminacjach Ligi Mistrzów (2 sierpnia).

Reklama

Na odpowiedź kibiców „Wojskowych” nie trzeba było długo czekać. Na początku czwartkowego meczu rozwinęli transparent, na którym UEFA porównano do świni i podpisano, że „do niej trafi 35 tys. euro kary” wskazując na worek, w którym lądują kolejne grzywny z Legii Warszawa. Wokół transparentu odpalono wiele rac świetlnych, za których używanie UEFA skrupulatnie nakłada kary. Można więc spodziewać się kolejnych sankcji.

Spotkanie pod względem sportowym stało na niskim poziomie. Mołdawski zespół grał chaotycznie i ostro. Mistrzowie Polski prezentowali nieco wyższą kulturę gry, ale nie byli w stanie zdominować rywala. Nie potrafili też wykorzystać nielicznych okazji bramkowych.

Reklama

Najbardziej rozczarowywał sprowadzony latem Armando Sadiku. Napastnik reprezentacji Albanii już w piątej minucie znalazł się w doskonałej sytuacji, ale jego strzał został zablokowany. Potem albo tracił piłkę, albo nie dochodził do niej. 11 minut po przerwie zmienił go Kasper Hamalainen. Wcześniej groźnie strzelał jeszcze Krzysztof Mączyński, ale Zvonimir Mikulic skutecznie piąstkował.

Reklama

Na początku spotkania piłkarze mołdawskiego zespołu mieli spore problemy z Guilherme, ale ten zszedł w 24. minucie z powodu kontuzji. Zastąpił go Michał Kucharczyk, który nie był tak groźny jak Portugalczyk.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Podopieczni Jacka Magiery grali jednostajnie i bez żadnego pomysłu na defensywę rywali, która nie była już tak szczelna jak w pierwszej połowie.

Legioniści objęli prowadzenie dopiero w 76. minucie. Adam Hlousek płasko dośrodkował w pole karne z lewej strony, a Hamalainen lekkim, precyzyjnym strzałem skierował piłkę do bramki.

Kiedy wydawało się, że mistrzowie Polski pójdą za ciosem i strzelą kolejne bramki, goście niespodziewanie doprowadzili do wyrównania. W 87. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Cyrille Bayala pokonał Arkadiusza Malarza strzałem głową.

Trwa ładowanie wpisu

Po końcowym gwizdku piłkarzy Legii żegnały gwizdy i okrzyki dezaprobaty. Spotkanie z trybun oglądał selekcjoner reprezentacji Polski Adam Nawałka.

Legia Warszawa - Sheriff Tyraspol 1:1 (0:0)
Bramki: 1:0 Kasper Hamalainen (76), 1:1 Cyrille Bayala (87-głową)
Legia Warszawa: Arkadiusz Malarz - Artur Jędrzejczyk, Maciej Dąbrowski, Michał Pazdan, Adam Hlousek - Sebastian Szymański, Krzysztof Mączyński, Thibault Moulin, Guilherme (24. Michał Kucharczyk), Dominik Nagy (71. Hildeberto Pereira) - Armando Sadiku (56. Kasper Hamalainen)
Sheriff Tyraspol: Zvonimir Mikulic - Mateo Susic, Veaceslav Posmac, Ante Kulusic, Cristiano da Silva - Cyrille Bayala, Jeremy de Nooijer (87. Benjamin Balima), Gheorghe Anton, Josip Brezovec (84. Vitalie Damascan), Zlatko Tripic (64. Jairo da Silva) - Ziguy Badibanga
Żółte kartki: Legia – Michał Pazdan, Adam Hlousek; Sheriff - Josip Brezovec, Cristiano da Silva
Sędzia: Aleksandar Stavrev (Macedonia)
Widzów: 17 732