AS Monaco w porównaniu do ekipy z Manchesteru, to ubogi krewny. Budowany za setki milionów funtów angielski zespół według opinii wielu ekspertów miał łatwo uporać się z zespołem z Ligue 1. Jednak boisko wszystko zweryfikowało. Drużyna, której graczem jest Kamil Glik nie przestraszyła się rywali i w dwumeczu okazała się lepsza.

Reklama

Po zakończeniu meczu radość piłkarzy AS Monaco nie miała granic. W szatni gospodarzy było bardzo głośno i wesoło. Wśród cieszących się zawodników był również obrońca reprezentacji Polski, który w z powodu żółtych kartek nie mógł zagrać w rewanżu