Nic nie zapowiadało takiego pogromu w niedzielnym spotkaniu. Niespodziewanie to nawet goście jako pierwsi objęli prowadzenie po błędzie defensywy Katalończyków. W 9. minucie Pablo Piatti wykorzystał niezdecydowanie bramkarza Victora Valdesa i trafił do bramki z bliskiej odległości.

Reklama

>>>Barcelona - Valencia 5:1. Zobacz gole

Potem był już popis Messiego i jego kolegów z Barcelony. Choć w bramce Valencii świetnie spisywał się Brazylijczyk Diego Alves, to Argentyńczyk zdobył cztery bramki. Piątą w doliczonym czasie gry dołożył Xavi Hernandez.

Dzień wcześniej Real Madryt pokonał na własnym boisku Racing Santander 4:0. Dzięki temu "Królewscy" (61 pkt) zachowali dziesięciopunktową przewagę nad Barceloną. Valencia z dorobkiem 40 oczek pozostała na trzecim miejscu w tabeli.