Szczęsny po raz drugi z rzędu nie znalazł się w składzie ze względu na uraz żebra. Z powodu kontuzji pleców nie mógł wystąpić także inny bramkarz reprezentacji Polski Łukasz Fabiański.

Reklama

Miejsce w bramce "Kanonierów" zajął Włoch Vito Mannone, a na ławce rezerwowych zasiadł 19-letni Argentyńczyk Damian Emilio Martinez.

Londyńczycy, którzy muszą radzić sobie bez króla strzelców ubiegłego sezonu Holendra Robina van Persiego (odszedł do Manchesteru United) i w poprzednich dwóch ligowych starciach zanotowali bezbramkowe remisy z Sunderlandem i Stoke City, przełamali w końcu niemoc strzelecką. Dokonał tego w 31. minucie sprowadzony latem z FC Koeln Lukas Podolski. Reprezentant Niemiec polskiego pochodzenia wykorzystał podanie Hiszpana Santiego Cazorli i umieścił piłkę w siatce strzałem w długi róg. To jego pierwszy gol w Premier League.

>>>Arsenal - Liverpool 2:0. Zobacz gole

Kolejne trafienie także padło po akcji tej dwójki piłkarzy. Tym razem zamienili się jednak rolami. Podolski asystował, a Cazorla płaskim uderzeniem po ziemi pokonał swojego rodaka Jose Reinę. Hiszpański bramkarz Liverpoolu popełnił błąd w tej sytuacji, przepuszczając piłkę pod ręką.

Reklama

Arsenal, który jest obecnie ósmy w Premier League, miał jeszcze kilka dogodnych sytuacji. W pierwszej połowie jedną z nich zmarnował francuski napastnik Olivier Giroud.

Także gospodarze mieli kilka okazji do strzelenia bramki. Już na początku meczu z rzutu wolnego przestrzelił Urugwajczyk Louis Suarez, tuż przed przerwą w słupek trafił urodzony na Jamajce reprezentant Anglii juniorów 17-letni Raheem Sterling, a uderzenia Duńczyka Daniela Aggera i dwa Jonjo Shelvey'a w drugiej połowie obronił Mannone. Po jednym ze strzałów Shelvey'a bramkarza Arsenalu wspomóc musieli także obrońcy.

Reklama

W innym niedzielnym meczu Manchester United wygrał na wyjeździe z Southampton 3:2. To drugie z rzędu ligowe zwycięstwo wicemistrza Anglii, który zajmuje obecnie piąte miejsce w tabeli.

>>>Southampton - Manchester United 2:3. Zobacz gole

Wszystkie gole dla ekipy Alexa Fergusona strzelił Robin van Persie. Dwa z nich padły w końcówce, przesądzając o wyniku rywalizacji. Holender mógł zdobyć jeszcze jedną bramkę, nie wykorzystał jednak rzutu karnego. Jego strzał obronił Kelvin Davis.

Oba gole dla zespołu Southampton, który sprawił "Czerwonym Diabłom" sporo kłopotów, padły po uderzeniach głową. Pierwszego zdobył Rickie Lambert w 23., a drugiego Francuz Morgan Schneiderlin w 55. minucie.

W sobotę drugą wygraną odnieśli piłkarze Manchesteru City, pokonując u siebie Queens Park Rangers 3:1. Bramki dla zwycięzców zdobyli reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej Yaya Toure, Bośniak Edin Dżeko oraz Argentyńczyk Carlos Tevez. Dla londyńczyków trafił Bobby Zamora.

Mistrzowie Anglii, którzy w trzech meczach ligowych w tym sezonie nie doznali jeszcze porażki, plasują się obecnie na czwartym miejscu w tabeli.

Niepokonana pozostaje także drużyna Swansea City. Podopieczni duńskiego trenera Michaela Laudrupa w sobotę, mimo że kończyli mecz w osłabieniu, zremisowali u siebie z Sunderlandem 2:2. Gole dla zajmującej drugą pozycję w tabeli walijskiej ekipy zdobyli Wayne Routledge oraz Hiszpan Michu.

Pierwszej porażki w tym sezonie doznał z kolei Everton, przegrywając na wyjeździe z West Bromwich Albion 0:2. Ekipa z Liverpoolu spadła tym samym na szóstą lokatę w tabeli. West Bromwich, które wygrało dzięki golom Shane'a Longa i Garetha McAuley'a zajmuje trzecie miejsce.

Na pierwszą wygraną w Premier League pod wodzą Portugalczyka Andre Villasa-Boasa wciąż czeka Tottenham Hotspur. W sobotę londyńczycy, którzy w poprzednich dwóch meczach zdobyli tylko punkt, zremisowali u siebie z Norwich City 1:1. Gola dla gospodarzy strzelił sprowadzony do klubu kilka dni temu z Fulham Belg Moussa Dembele, a dla gości Szkot Robert Snodgrass.

Na prowadzeniu w Premier League pozostaje Chelsea. Zespół z Londynu swój mecz w trzeciej kolejce rozegrał awansem ze względu na piątkowe starcie o Superpuchar Europy z Atletico Madryt (1:4).