Aston Villa, która występowała w najwyższej klasie od 28 lat, zamyka tabelę z 16 punktami i na cztery kolejki przed końcem sezonu traci 12 do przedostatniego Newcastle. Przed nimi jest Sunderland (30 pkt), który wcześniej pokonał na wyjeździe 3:0 bezpośredniego rywala w walce o utrzymanie - Norwich City (31). Walka o pozostanie w Premier League nabrała więc rumieńców, tym bardziej że Newcastle i Sunderland mają jeszcze po jednym zaległym meczu.

Reklama

>>>Manchester United - Aston Villa 1:0. Zobacz wideo

Aston Villa jest siedmiokrotnym mistrzem Anglii. W sobotę przegrała w lidze po raz dziewiąty z rzędu, co jest najgorszą serią zespołu z Birmingham od 1963 roku, kiedy nie zdobył punktu w 11 kolejnych spotkaniach.

To nic miłego, mieć takie oficjalne potwierdzenie, ale zanosiło się na to od pewnego czasu. Teraz już mamy jasność i w pewnym sensie zdejmuje to z nas ciężar. Możemy podejść do ostatnich czterech kolejek z odrobiną swobody i pokazać kibicom, że wciąż umiemy walczyć - skomentował w BBC obrońca Joleon Lescott.

W ostatnich 40 meczach pomiędzy tymi rywalami Aston Villa wygrała... raz. W barwach rywali pierwszy raz po dwumiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją wystąpił Wayne Rooney. Rozegrał 67 minut. Jedyną bramkę uzyskał w 32. minucie Marcus Rashford, który zanotował siódme trafienie w 12. występie w koszulce "ManU".

Reklama

Fabiański rozegrał cały mecz w Newcastle i nie zawinił przy golach rywali. "Sroki" odniosły pierwsze zwycięstwo pod wodzą hiszpańskiego szkoleniowca Rafaela Beniteza. Swansea ma 40 pkt i nie musi się już obawiać spadku do Championship.

>>>Newcastle - Swansea 3:0. Zobacz gole

Bardzo potrzebowaliśmy tej wygranej, żeby utrzymać wiarę na resztę sezonu. Jestem bardzo szczęśliwy i dumny, ale wciąż musimy się sprężać - zaznaczył pomocnik Newcastle Francuz Moussa Sissoko.

Reklama

W spotkaniu, które rozpoczęło się o 18.30, czwarty w tabeli Manchester City powiększył dorobek punktowy do 60 po wyjazdowym zwycięstwie nad Chelsea Londyn 3:0. Wszystkie bramki zdobył Argentyńczyk Sergio Aguero, jednak przy pierwszej nieco pomógł mu obrońca, od którego odbiła się piłka i zmyliła bramkarza gospodarzy. Z kolei ostatnią uzyskał z rzutu karnego, podyktowanego za faul bramkarza Thibauta Courtois, za który Belg zobaczył czerwoną kartkę.

>>>Chelsea - Manchester City 0:3. Zobacz gole

Aguero ma już 21 ligowych goli w tym sezonie, podobnie jak Jamie Vardy z Leicester City. Więcej ma tylko Harry Kane z Tottenhamu - 22.

"The Citizens", którzy we wtorek wywalczyli pierwszy w historii awans do półfinału Ligi Mistrzów, wyprzedzili tymczasowo Arsenal (59 pkt), tyle że "Kanonierzy" swój mecz tej kolejki rozegrają w niedzielę. Rywalem będzie Crystal Palace.

Kandydaci do tytułu mistrzowskiego swoje spotkania rozegrają w kolejnych dniach. Prowadzące w tabeli Leicester City (72 pkt), którego rezerwowym piłkarzem jest Marcin Wasilewski, zmierzy się w niedzielę u siebie z West Ham United, a mający siedem punktów straty Tottenham Hotspur zagra w poniedziałek na wyjeździe ze Stoke City. Arsenal i Manchester City mają do rozegrania jeszcze zaległe mecze.