W ubiegłym sezonie, w którym zespół Leicester City sprawiło sensację i po raz pierwszy sięgnęło po mistrzostwo, "Lisy" przegrały tylko trzy spotkania. Teraz porażki doznały już na inaugurację.

Być może o gorszej postawie defensywy przesądził brak środkowego obrońcy Niemca Roberta Hutha oraz francuskiego pomocnika N'Golo Kantego. Ten pierwszy jest zawieszony za kartki jeszcze z poprzedniego sezonu, drugi został sprzedany do Chelsea Londyn. Nie zachwycił także niezwykle skuteczny wcześniej ofensywny duet Riyad Mahrez i Jamie Vardy, choć Algierczyk wpisał się na listę strzelców z rzutu karnego. Gole dla rywali zdobyli reprezentant Norwegii Adama Diomande i Szkot Robert Snodgrass.

Reklama

Ten sezon będzie trudniejszy niż poprzedni. Wtedy pokazaliśmy się z bardzo dobrej strony, a teraz musimy to powtórzyć. Dziś włożyliśmy w ten mecz dużo wysiłku, ale nie jako zespół. Dziś graliśmy indywidualnie - skomentował trener Leicester City Włoch Claudio Ranieri.

Z ławki rezerwowych gości spotkanie obserwował sprowadzony tego lata z Cracovii Bartosz Kapustka, a w kadrze nie znalazł się Marcin Wasilewski.

Z kolei Fabiański rozegrał cały mecz z innym beniaminkiem - Burnley. Walijski klub wygrał na wyjeździe 1:0 po bramce Holendra Leroya Fera.

Reklama

Zwycięstwem gości 1:0 zakończył się również mecz w Londynie między Crystal Palace a West Bromwich Albion. Z kolei w spotkaniach Evertonu z Tottenhamem Hotspur, Middlesbrough ze Stoke City oraz Southampton z Watfordem padły remisy 1:1.

Wieczorem jeden z kandydatów do tytułu mistrzowskiego - Manchester City, pierwszy raz pod wodzą Hiszpana Josepa Gurdioli, podejmie Sunderland. "Czarne Koty" również mają nowego trenera, po tym jak Sam Allardyce został selekcjonerem reprezentacji Anglii. W klubie zastąpił go Szkot David Moyes.

W niedzielę trudne zadanie czeka bramkarza AFC Bournemouth Artura Boruca. Naprzeciw niego staną piłkarze Manchesteru United, w tym Szwed Zlatan Ibrahimovic czy Wayne Rooney. Pierwszą kolejkę zakończą poniedziałkowe derby Londynu pomiędzy Chelsea a West Ham United na Stamford Bridge.