Broniący tytułu Bawarczycy zrównali się liczbą punktów z dotychczasowym sensacyjnym liderem RB Lipsk, który w sobotę podejmie Schalke 04 Gelsenkirchen, i przynajmniej tymczasowo wrócili na pierwsze miejsce.

Bayern pod wodzą Carlo Anelottiego po raz kolejny na początku meczu popadł w tarapaty. W 4. minucie Kolumbijczyk Jhon Cordoba zapewnił gospodarzom prowadzenie pokonując Manuela Neuera płaskim strzałem z dość ostrego kąta.

Reklama

Po raz pierwszy w tym sezonie jednocześnie na murawie było trio Franck Ribery - Thomas Mueller - Arjen Robben, który po raz 150. wystąpił w Bundeslidze. Włoski szkoleniowiec, który przed przyjazdem do Moguncji podkreślił, że chce z drużyną jak najszybciej wrócić na pierwsze miejsce w tabeli, wystawił najmocniejszy skład.

Nie zawiódł Lewandowski. Najpierw w 8. minucie doprowadził, po podaniu Robbena, do wyrównania, a już w doliczonym czasie gry (90+1) bezpośrednio z rzutu wolnego efektownym uderzeniem ustalił wynik. Na listę strzelców w 21. minucie wpisał się także Robben.

Reklama

"Lewy", kapitan reprezentacji Polski, na razie nie imponuje skutecznością. Król strzelców Bundesligi poprzedniego sezonu traci do obecnego lidera zestawienia Pierre-Emericka Aubameyanga z Borussii Dortmund cztery bramki, ale Gabończyk będzie miał okazję powiększyć dorobek w sobotę w starciu z Borussią Moenchengladbach.

W sobotę także RB Lipsk, które wygrało siedem ligowych meczów z rzędu, podejmie Schalke. Spotkanie zapowiada się bardzo ciekawie. Gospodarze od początku sezonu spisują się znakomicie (pozostają bez porażki), natomiast drużyna z Gelsenkirchen - po nieudanym początku - nabrała wiatru w żagle. W listopadzie wygrała pięć kolejnych meczów, licząc wszystkie rozgrywki. Ostatnią porażkę piłkarze Schalke 04 ponieśli 25 września.

VfL Wolfsburg Jakuba Błaszczykowskiego, który przed kilkoma dniami wznowił treningi po lekkim urazie, także w sobotę podejmie Herthę Berlin.