Bohaterem spotkania w Manchesterze był 19-letni Brazylijczyk Gabriel Jesus, który zdobył obie bramki dla gospodarzy (11. i 90+2.). Był to dopiero trzeci występ w koszulce City młodego piłkarza, sprowadzonego w styczniu z Palmeiras za ok. 30 mln euro, a ma już na koncie trzy bramki i asystę.

Reklama

Bardzo się cieszę z tych dwóch goli. Udało mi się szybko zgrać z drużyną, wszyscy mi pomagają. Kiedy zdarzają się takie mecze, potem jest oczywiście jeszcze łatwiej. Graliśmy dziś bardzo dobrze i zasłużyliśmy na to zwycięstwo - powiedział Jesus, który do dziennikarzy zwracał się po portugalsku, a tłumaczem był... jego rodak i kolega z drużyny Fernandinho.

Podopieczni Hiszpana Josepa Guardioli mieli w pierwszej połowie ogromną przewagę w posiadaniu piłki i wypracowali sobie wiele okazji, ale nie potrafili ich wykorzystać. To zemściło się w 81. minucie, gdy na 1:1 trafił Islandczyk Gylfi Sigurdsson. Zresztą po przerwie gra była bardziej wyrównana - wcześniej strzał Sigurdssona z rzutu wolnego na słupek sparował argentyński bramkarz Willy Caballero.

Nie powinniśmy byli stracić tej drugiej bramki, należał nam się remis - skomentował trener gości Paul Clement.

Manchester City awansował na trzecie miejsce po tym, jak swoje mecze przegrały w sobotę Arsenal Londyn oraz Liverpool. "The Citizens" mają 49 punktów i ustępują o jeden Tottenhamowi Hotspur, a o 10 prowadzącej w tabeli Chelsea Londyn.

Reklama

O cztery "oczka" mniej od lokalnego rywala ma Manchester United, który łatwo poradził sobie z Leicester City. Pierwszą bramkę po efektownym rajdzie od połowy boiska zdobył w 42. minucie Ormianin Henrich Mchitarjan, chwilę później na 2:0 podwyższył Szwed Zlatan Ibrahimovic, a niedługo po zmianie stron wynik ustalił Hiszpan Juan Mata. Mecz z ławki rezerwowych gospodarzy oglądał Bartosz Kapustka.

Szóste w tabeli "Czerwone Diabły" mają 45 punktów i włączyły się w walkę o czołową czwórkę. Przed nimi, oprócz wspomnianych Chelsea, Tottenhamu i Manchesteru City, są także Liverpool (46 pkt) i Arsenal (47).

W najciekawszym sobotnim meczu lider Chelsea pokonał w derbach Arsenal 3:1. Z kolei zespół Hull City, w składzie z debiutującym Kamilem Grosickim, niespodziewanie wygrał przed własną publicznością z Liverpoolem 2:0.

Ciekawie zapowiada się nie tylko walka o miejsca dające prawo startu w Lidze Mistrzów, ale również o utrzymanie w ekstraklasie. Między zamykającym tabelę Sunderlandem a 15. Middlesbrough są tylko dwa punkty różnicy. Na 16. pozycji jest obecnie Leicester City.