Sporting dwukrotnie obejmował prowadzenie. W pierwszej połowie na trafienie Chorwata Duje Copa odpowiedział Isco, a po przerwie i golu Mikela Vesgi wyrównał Alvaro Morata. Ostatnie pół godziny to niemal ciągłe ataki Realu. Efekt przyniosły tuż przed końcem spotkania, kiedy znów na listę strzelców wpisał się Isco.

Reklama

>>>Sporting Gijon - Real Madryt 2:3. Zobacz gole

Real ma sześć punktów przewagi nad drugą Barceloną. Obie drużyny w tym momencie mają rozegrane po 31 spotkań. Piłkarze "Dumy Katalonii" wybiegną jednak na boisko jeszcze w sobotę, kiedy podejmą Real Sociedad.