To był 26. gol Aubameyanga w tym sezonie. Ma ich na koncie dokładnie tyle samo, co pauzujący w sobotę Robert Lewandowski z Bayernu Monachium. Obaj zajmują teraz ex aequo pierwsze miejsce w klasyfikacji strzelców Bundesligi.

Reklama

>>>Borussia Dortmund - Eintracht Frankfurt 3:1. Zobacz gole

Po sześciu tygodniach przerwy spowodowanej urazem na murawę wrócił Marco Reus. Jeden z największych pechowców w niemieckim futbolu od razu zaimponował swoją postawą. To on w drugiej minucie otworzył wynik spotkania. Później trafiali jeszcze Sokratis Papastathopoulos (34) i właśnie Aubameyang (86). Dla Eintrachtu gola strzelił Marco Fabian (29).

Po meczu piłkarze BVB, w tym Łukasz Piszczek, który rozegrał całe spotkanie, podeszli trzymając w ręku koszulkę Marca Bartry do tzw. Suedtribune, gdzie siedzą najbardziej zagorzali kibice. Fani zaczęli skandować nazwisko hiszpańskiego obrońcy, który został ranny we wtorkowym zamachu.

Reklama

Moja bramka była dla Marca i jego rodziny - mówił później Papastathopoulos.

Szósty remis w sezonie zanotował Bayern. Bliski piątego z rzędu mistrzostwa kraju bawarski zespół miał wiele stuprocentowych okazji do zdobycia gola w starciu w Leverkusen z Bayerem. Kilka razy piłkę z linii bramkowej wybijał któryś z piłkarzy gospodarzy.

>>>Bayer Leverkusen - Bayern Monachium 0:0. Zobacz wideo

Włoski trener Bayernu Carlo Ancelotti postawił na rezerwowy skład. Za kartki pauzował polski snajper Lewandowski, ale na murawie nie było także Francuza Francka Ribery'ego, Hiszpana Xabiego Alonso i Holendra Arjena Robbena, który wszedł dopiero w drugiej połowie.

Na BayArena nie padły żadne bramki, mimo że Bayern od 59. minuty grał w przewadze. Czerwoną kartką ukarany został Tin Jedvaj. Ale nadal ekipa z Monachium ma bezpieczne osiem punktów przewagi nad RB Lipsk, które odniosło ważne zwycięstwo w walce o miejsce w Lidze Mistrzów. Beniaminek Bundesligi po pokonaniu Freiburga 4:0 pozostał wiceliderem tabeli, a nad trzecim Hoffenheim ma siedem punktów.

"Wieśniaki" też zanotowały wygraną. W Sinsheim padło aż osiem bramek, a Hoffenheim pokonał Borussię Moenchengladbach 5:3. Eugen Polanski przesiedział cały mecz na ławce rezerwowych gospodarzy.

Zwycięstwo odniósł także 13. w tabeli VfL Wolfsburg, który wygrał z FC Ingolstadt 3:0, a od początku na murawie w barwach "Wilków" grał Jakub Błaszczykowski.