Agnelli i trzech innych działaczy mistrza Włoch byli oskarżeni o umożliwienie procesu sprzedaży biletów na mecze Juventusu chuliganom powiązanym z 'Ndraghetą. Prezes klubu, który na początku września został wybrany przewodniczącym Europejskiego Stowarzyszenia Klubów (ECA), nie przyznaje się do winy.

Reklama

Przyznał, że spotkał się z Rocco Dominello, "ultrasem" powiązanym z mafią, skazanym później na osiem lat więzienia za nielegalną dystrybucję biletów. Agnelli zapewnił jednak, że widywał go tylko przy okazji spotkań z wieloma innymi kibicami na rozmaitych uroczystościach klubowych i nigdy nie chciał angażować się w jakąkolwiek działalność niezgodną z prawem.

Prokuratura domagała się dwuipółrocznego zawieszenia Agnellego oraz nakazu rozegrania dwóch spotkań u siebie bez udziału kibiców, ale sąd w Rzymie zdecydował w poniedziałek inaczej.

Reklama