Tym samym nieudanie w roli trenera Milanu zadebiutował były pomocnik reprezentacji Włoch Gennaro Gattuso, który w poniedziałek zastąpił Vincenzo Montellę. Milan, który latem wydał ponad 200 mln euro na transfery (Benevento... 10 razy mniej), dwukrotnie obejmował prowadzenie w tym meczu po trafieniach Giacomo Bonaventury (38) i Chorwata Nikoli Kalinica (57).

Reklama

W 50. minucie wyrównał Rumun George Puscas. Natomiast w piątej minucie doliczonego czasu gry gola głową zdobył bramkarz beniaminka Alberto Brignoli. 26-latek jest pierwszym od 2001 roku golkiperem, który wpisał się na listę strzelców w Serie A, kiedy dokonał tego Massimo Taibi z Regginy.

>>>Benevento - AC Milan 2:2. Zobacz gole

"Nie było nic do stracenia. Po prostu zamknąłem oczy i wyskoczyłem. To był prawdziwy gol bramkarza, a nie napastnika" - przyznał Brignoli.

Reklama

Zdaniem dziennika "La Gazzetta dello Sport" zespół gospodarzy i ich kibice na długo zapamiętają ten moment, bo "historyczny, pierwszy punkt w ekstraklasie Benevento zdobyło w najbardziej oryginalny sposób w świecie".

Rozczarowania debiutem na ławce trenerskiej nie ukrywał natomiast Gattuso, w latach 1999-2012 zawodnik Milanu.

Reklama

"To boli. Rana od noża byłaby mniej bolesna niż ta bramka. Nigdy nie spodziewałbym się, że stracimy ją w ostatniej minucie po strzale bramkarza drużyny przeciwnej" - przyznał szkoleniowiec "Rossonerich", którzy kończyli spotkanie w osłabieniu po czerwonej kartce dla Alessio Romagnoliego w 75. minucie.

"Gattuso na długo zapamięta debiut" - oceniła "La Repubblica".

Benevento zdobyło pierwszy w historii klubu w Serie A, ale nadal jest zdecydowanym outsiderem. Milan z 21 punktami zajmuje ósme miejsce w tabeli.

Prowadzenie objął w niej Inter, który rozbił w Mediolanie Chievo Werona 5:0. Trzy bramki strzelił Chorwat Ivan Perisic, a po trafieniu dołożyli słowacki obrońca Milan Skriniar i prowadzący w klasyfikacji strzelców Mauro Icardi. Argentyńczyk zdobył do tej pory 16 goli i wieczorem może go dognić Ciro Immobile, bo jego Lazio zagra na wyjeździe z Sampdorią Genua, której zawodnikami są Bartosz Bereszyński, Karol Linetty i Dawid Kownacki.

>>>Inter - Chievo 5:0. Zobacz gole

W zespole Chievo od 87. minuty grał Paweł Jaroszyński, a Mariusz Stępiński był rezerwowym.

Prowadzenie w tabeli straciło Napoli, które w hitowym spotkaniu 15. kolejki przegrało na własnym stadionie z broniącym tytułu Juventusem Turyn, a jedynego gola strzelił były zawodnik ekipy z Neapolu Gonzalo Higuain. Argentyńczyk, który w poniedziałek przeszedł zabieg złamanej ręki i nie było wiadomo, czy będzie w ogóle zdolny do gry, zdobył bramkę w 13. minucie spotkania. Przy dziewiątym trafieniu w sezonie asystę zaliczył jego rodak Paulo Dybala.

Z Napoli Higuain przeszedł do "Juve" latem 2016 roku i wzbudził w tym wielkie emocje wśród kibiców z Neapolu.

"Wynik oczywiście jest ważny i cieszymy się z wygranej, jednak to Napoli dalej pozostaje głównym kandydatem do scudetto" - przyznał trener "Juve" Massimiliano Allegri.

Na ławce rezerwowych gości całe spotkanie spędził bramkarz Wojciech Szczęsny. Z kolei wśród gospodarzy zagrał Piotr Zieliński. Polski pomocnik wszedł na murawę w 67. minucie. Kontuzję kolana nadal leczy Arkadiusz Milik.

Inter z 39 pkt o jeden wyprzedza Napoli i o dwa broniący tytułu Juventus. Na czwartym miejscu jest Roma - 34 pkt, która w piątek pokonała Spal 3:1. Rezerwowym bramkarzem stołecznego zespołu był Łukasz Skorupski. W kadrze meczowej gości zabrakło Bartosza Salamona.